W ten weekend Netflix proponuje swoim widzom głośną filmową premierę. Najnowsza produkcja „Brzydcy”, z udziałem Joey King, miała być kolejnym wielkim hitem na platformie streamingowej jednak film, oparty na popularnej powieści dla młodzieży autorstwa Scotta Westerfelda, zebrał negatywne recenzje od większości krytyków.
Najnowszy film Netfliksa z Joey King miażdżony przez krytyków!
Film osadzony jest w dystopijnej przyszłości, w której społeczeństwo uważa każdego poniżej 16 roku życia za „brzydkiego”, a aby osiągnąć tak zwaną perfekcję, czeka go obowiązkowa operacja plastyczna. Główną bohaterką opowieści jest Tally, która nie może doczekać się swojej przemiany i tego, żeby dołączyć w końcu do reszty społeczeństwa. Jednak gdy jej przyjaciółka ucieka, Tally, chcąc ją uratować, wyrusza w podróż, która całkowicie odmieni jej dotychczasowe podejście do życia.
Netflix miał nadzieję, że film spodoba się młodszej widowni i podbije platformę, ale na razie produkcja zalicza trudny start, bo krytycy nie mają o niej najlepszego zdania. Reżyserowany przez McG film zbiera głównie negatywne opinie. Film oceniło do tej pory ośmiu krytyków i tylko trzech z nich miało o produkcji pozytywne zdanie. To oznacza, że wynik produkcji wynosi 36%.
Nieliczne pozytywne głosy na temat „Brzydkich” zostały przyćmione przez lawinę negatywnych recenzji. Krytycy ostro potraktowali najnowszą produkcję Netfliksa i nie szczędzili siarczystych komentarzy. Produkcja z Joey King obrywa między innymi za mierne wykonanie, a w jednej z recenzji czytamy, że film wygląda jak produkt stworzony w celu wypełnienia normy i jest czymś, o czym nie należy myśleć ani się tym cieszyć. Szczególnie mocno oberwało się reżyserii i efektom specjalnym, a jedna z recenzji określiła je jako „nieudane” i „wątpliwe”, co przekłada się na ogólną nieatrakcyjność filmu.
Sprawdź też: Venom i Spider-Man w jednym filmie?! Tom Hardy ma dołączyć do MCU.
W innej recenzji film został określony „zgnilizną dla mózgu”, sugerując, że sprawia wrażenie, jakby został „na wszystkie złe sposoby wygenerowany przez sztuczną inteligencję”. W wielu tekstach przewija się zarzut o braku oryginalności historii, a film nazywany jest kolejną podróbką niezliczonych tego typu serii z gatunku Young adult, które pojawiły się wcześniej i radziły sobie sto razy lepiej.
Pomimo ogólnej niechęci krytyków, niektóre recenzje uznały film mimo wszystkim za godny uwagi. Nieliczne pochwały skierowano przede wszystkim w stronę gry aktorskiej Joey King i reżyserii McG. Jeden z recenzentów przekonuje, że chociaż film porusza się na znanych widzom płaszczyznach, to nadal jest przyjemny ze względu na „zręczną, szybką reżyserię McG, pomysłowe efekty wizualne i imponującą grę aktorską Kinga”. Inny z krytyków stwierdził natomiast, że zauważył, że „Brzydcy” przynoszą ze sobą przesłanie dostosowane do „trudnych nastolatków”, ucząc ich, że „jesteś idealny taki, jaki jesteś”.
Negatywne recenzje nie oznaczają jeszcze, że film okaże się porażką pod względem popularności. Pozostaje nam obserwować, jak widownia zareaguje na najnowszą premierę Netfliksa, a wyniki oglądalności poznamy w najbliższy wtorek. Ostatnio na przykładzie „Pary idealnej” przekonaliśmy się jeszcze raz, że kiepskie przyjęcie produkcji wcale nie oznacza kiepskiej oglądalności, ale czy tak samo będzie w przypadku „Brzydkich”?
zdj. Netflix