Netflix znowu ma problem z piratami. Drugi sezon „Wiedźmina” wyciekł do sieci

Netflix ponownie padł ofiarą pirackich praktyk. Na kilkadziesiąt godzin przed oficjalną premierą drugiego sezonu wyczekiwanego „Wiedźmina” pierwszy odcinek nowej serii wyciekł do sieci.

W szczycie trwającej kampanii promocyjnej drugiego sezonu serialu „Wiedźmin” produkcja bazująca na książkach Andrzeja Sapkowskiego padła ofiarą piratów. Pierwszy odcinek został nielegalnie udostępniony w pirackich serwisach korzystających z protokołu BitTorrent. Rzeczywistość wycieku została już potwierdzona i mamy pewność, że udostępnione kopie faktycznie zawierają właściwy odcinek, który na platformie Netflix pojawi się już w najbliższy piątek.

Źródło wycieku nie jest obecnie znane, ale wiemy, że przedpremierowy dostęp do nowych odcinków „Wiedźmina” został udzielony wielu recenzentom na całym świecie. W udostępnionej kopii usunięty został jednak znak wodny, który doprowadziłby do identyfikacji źródła. Wiele wskazuje jednak na to, że wyciek nie pochodzi od recenzentów, a prosto od Netfliksa.

Dla Netfliksa jest to spory cios mogący mieć duży wpływ na wynik oglądalności drugiej serii. Streamingowy gigant bez wątpienia liczył na rekordowe zainteresowanie nowymi odcinkami „Wiedźmina”, bo już pierwsza seria była jednym z największych hitów platformy. W styczniu 2020 roku Netflix stwierdził, że debiutanckie odcinki „Wiedźmina” „postanowiło obejrzeć” 76 milionów gospodarstw domowych w ciągu pierwszych czterech tygodni od premiery. Był to wówczas najlepszy wynik w historii Netfliksa. W kolejnych miesiącach wraz z rosnącą bazą użytkowników niektóre seriale osiągały lepsze wyniki, ale produkcja o przygodach Geralta miała spore szanse na ponowne wbicie się do czołówki zwłaszcza w obliczu wielu pozytywnych recenzji zapowiadający sporą poprawę względem pierwszej serii.

Sprawdźcie: „Wiedźmin” zaliczył ogromny skok jakości? Mamy pierwsze opinie o 2. sezonie

Dla platformy Netflix nie jest to pierwszy przedpremierowy wyciek. Wystarczy przypomnieć, że w tym roku na pirackie serwisy z wyprzedzeniem trafiły filmy „Armia złodziei”, „Winni” czy „Psie pazury”.

zdj. Netflix