Serialowa kontynuacja filmu „Turner i Hooch” z 1989 roku nie cieszyła się w serwisie Disney+ znaczącą popularnością. Nie jest więc większym zaskoczeniem, że włodarze usługi przekreślili właśnie plany na realizację kolejnych sezonów.
Pierwszy odcinek „Turnera i Hoocha” debiutował w końcówce lipca na platformie Disneya i w ciągu pierwszych pięciu dni przyciągnął przed ekrany widzów z zaledwie 234 tys. amerykańskich gospodarstw domowych. Produkcja wypadła słabo nie tylko w zestawieniu z hitami serwisu, a debiutującymi jednocześnie propozycjami konkurencji, chociażby premierowym odcinkiem drugiej serii „Teda Lassa” na Apple TV+ (w ciągu pierwszych trzech dni zobaczono ją w 374 tys. gospodarstwach domowych).
Warto dodać, że Disney usiłował sprzedać prawa do serialu innym potencjalnym streamerom, ale żaden z istotniejszych dystrybutorów nie był zainteresowany przejęciem produkcji na następny sezon. Bez większych nadziei o przyszłości „Tunera i Hoocha” opowiadał ostatnio Reginald VelJohnson, który w serialu powrócił do znanej z filmu roli Dave'a Suttona.
Z tego co wiem [Disney] próbuje sprzedać serial innej usłudze, czy coś w tym stylu. Tak słyszałem. Ale na ten moment wydaje mi się, że nikt nie zamierza jej podejmować.
Pierwszy sezon serialu opowiadał historię syna Scotta Turnera, w którego w oryginalnym filmie wcielił się Tom Hanks. Nowy bohater grany przez Josha Pecka pracuje jako detektyw i próbuje rozwiązać sprawę morderstwa swojego przyjaciela. Jedynym świadkiem zbrodni jest jednak pies, którym policjant musi się zaopiekować.
Źrodło: Collider / zdj. Disney