Nie uwierzycie, kto miał zagrać w „Gladiatorze II”! Pasowałby lepiej niż Paul Mescal?

W kinach możemy już oglądać długo wyczekiwaną kontynuację „Gladiatora”. Od tego czasu w sieci nie milkną dyskusję nie tylko na temat jakości samego filmu, konieczności powrotu do świata antycznego Rzymu, ale także na temat obsadzenia w głównej roli Paula Mescala. Okazuje się jednak, że gwiazdor „Aftersun” nie był wcale pierwszym wyborem do głównej roli. Przed nim o angaż miało rywalizować dwóch innych gwiazdorów młodego pokolenia.

To oni mogli zagrać główną rolę w „Gladiatorze II

Największym wyzwaniem dla Ridleya Scotta przy tworzeniu kontynuacji „Gladiatora” było znalezienie aktora godnego zagrania następcy Maximusa, i minęło trochę czasu, zanim Scott wybrał ostatecznie Paula Mescala. Okazuje się, że początkowo miał na oku zupełnie innych aktorów, którzy znacie z innych głośnych produkcji. Przez jakiś czas w wyścigu o rolę znajdował się nie kto inny jak Timothée Chalamet, gwiazdor filmowej „Diuny”.

Informacja o tym, że to właśnie Chalamet mógł wcielić się w głównego bohatera kontynuacji hitu z Russellem Crowe'em, wywołała falę komentarzy w sieci. Jedni z uczestników dyskusji zwracają uwagę na fakt, że Chalamet nie posiada odpowiedniej sylwetki do roli wojownika, który stanąłby na arenie gladiatorów, a inny przekonują, że aktor w drugiej „Diunie” udowodnił, że sprawdza się w roli lidera. Dajcie znać w komentarzach, czy Waszym zdaniem filmowy Paul Atryda nadawałby się też na Gladiatora.

Sprawdź też: „Gladiator II” zmiażdżony przez musical z Arianą Grandę. Kosmiczny wynik „Wicked”!

Timothée Chalamet i Miles Teller

Drugim kandydatem do głównej roli był natomiast Miles Teller, który ostatnio pojawił się na ekranie jako pilot myśliwców w filmie „Top Gun: Maverick”. Ostatecznie to jednak Paul Mescal otrzymał angaż do produkcji, a wspominając, co przekonało Scotta do zatrudnienia właśnie irlandzkiego aktora, reżyser przyznał, że pewnego wieczoru oglądał serial „Normalni ludzie”, w  którym zobaczył Mescala i od razu zobaczył w nieznanym wówczas 28-letnim aktorze idealnego następcę Russella Crowe'a.

źródło: hollywoodreporter.com / zdj. Paramount Pictures