Już za tydzień na platformę Max zawita nowy serial osadzony w superbohaterskim uniwersum DC. Produkcja opowiadająca o Pingwinie będzie rozgrywała się po wydarzeniach znanych z ostatniego filmu o Batmanie z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Czy warto czekać na premierę? Według krytyków zdecydowanie tak!
„Pingwin” zbiera pozytywne recenzje, ale nie brakuje głosów krytyki
Serialowy „Pingwin” doczekał się zniesienia embarga na recenzje już na tydzień przed debiutem na HBO i platformie Max, co już samo w sobie udowadnia, że twórcy są pewni tego, jakie dzieło udało im się przygotować. Pierwsze kilkadziesiąt recenzji potwierdza ich przypuszczenia i zgodnie z oczekiwaniami spin-off „Batman” zbiera bardzo dobre opinie. Serial zebrał przede wszystkim pochwały, ale znalazło się też miejsce na nieco krytyki. Jak więc „Pingwin” wypada w porównaniu do swojego kinowego poprzednika?
Serial otrzymał już 44 recenzje w serwisie Rotten Tomatoes i aż 93% z nich jest pozytywna. Negatywne zdanie o serialu miało zaledwie trzech recenzentów — co jednak warte podkreślenia każdy z nich zalicza się do tak zwanych topowych krytyków. W ich przypadku przy 11 recenzjach wynik wynosi więc 73%. Chociaż dokładny procent może się różnić w miarę napływania kolejnych recenzji, wczesne oceny sugerują, że serialowi udało się stworzyć własną niszę w uniwersum DC, nawet jeśli nie osiągnął jeszcze szczytów prezentowanych przez „Batmana”.
Wiele recenzji podkreśla, że „Pingwin” to znakomite rozszerzenie mrocznego i ponurego świata Gotham, ożywionego na małym ekranie w sposób, który pogłębia mitologię ustanowioną w „Batmanie”. Jeden z krytyków chwali serial i określa go mianem „fantastycznego dodatku do franczyzy DC, która dobrze na tym wychodzi”. Produkcja chwalona jest za głębokie, wyraziste postacie popychające historię do przodu, a za każdym razem, gdy otrzymujemy odcinki skupione na bohaterach — to właśnie wówczas „Pingwin” ma być w najlepszej formie.
Sprawdź też: MEGA zniżka na Disney+! Trzy miesiące oglądania po wyjątkowo niskiej cenie.
Inna recenzja chwali serial za udaną eksplorację charakteru ludzkiego i wpływu wydarzeń, które kształtują przeznaczenie, zauważając, że „Gotham jest mroczne i ponure, tak jak być powinno”. Pochwały zbiera oczywiście Colin Farrell, który ponownie ma być niesamowity w roli kultowego złoczyńcy, ale wiele osób przekonuje, że to Cristin Milioti kradnie show. Serial jest opisywany jako produkcja zawierająca wszystkie elementy wciągającego dramatu kryminalnego — sojusze i zdrady, morderstwa i walka o przetrwanie oraz intensywne interakcje między bohaterami.
Przez fanów „Batmana” nowy serial HBO jest postrzegany jako ekscytujące rozszerzenie uniwersum, szczególnie ze względu na skupienie się na gangsterskiej stronie Gotham, która stanowi siłę napędową przygód samego Mrocznego Rycerza. W jednej z recenzji czytamy: „Choć nie jest w stanie dostarczyć dreszczyku emocji, jaki daje oglądanie samego Batmana w akcji, to zapewnia zabawną i wciągającą przejażdżkę”.
Nie wszystkie recenzje są jednak pochlebne dla spin-offu filmu Matta Reevesa. Niektórzy krytycy narzekali przede wszystkim na tempo i ton serialu. Jedna z recenzji zauważa, że podczas gdy „Pingwin” stara się uchwycić ponurą atmosferę Gotham, „ponurość jest wyczerpująca, a tempo powolne. Pomimo wszystkich wysiłków Farrella i Milioti, ten spin-off nie jest wart, aby ktokolwiek wpadał w ekstazę” — przekonuje jeden z recenzentów.
Inna recenzja krytykuje natomiast serial za zbyt mocne poleganie na znanych motywach gatunku dramatu kryminalnego. „Jak w zbyt wielu tego typu serialach” — pisze krytyk — „oferuje nam sekwencje barwnych gróźb, sadystycznych tortur, przewidywalnych zdrad i późniejszego pozbywania się ciał, podawane w profesjonalnej formie, ale bez wystarczającej kreatywności”. Inna recenzja dodaje do tego, że serial, choć pełen masakr, nie ma wystarczająco przekonującej lub złożonej postaci w centrum chaosu. Wiąże się z tym fakt, że w ramach dłuższego formatu występ Colina Farrella nie jest już tak mocny ze względu na to, że jego wrodzona charyzma zostaje najzwyczajniej w świecie przykryta przez kilogramy makijażu.
Podsumowując, wielu docenia mroczną naturę „Pingwin”, opartą na postaciach narrację i sposób, w jaki serial urozmaica świat Gotham, ale niektórzy uważają, że brakuje mu energii i oryginalności. Średnia ocena na bazie wszystkich recenzji wynosi mimo wszystko w tej chwili bardzo dobre 8,00 w dziesięciostopniowej skali. Wśród krytyków topowych ocena jednak wyraźnie spada do poziomu 7,00.
zdj. HBO