
Hudson Meek, 16-letni aktor dziecięcy, znany m.in. z filmu „Baby Driver” Edgara Wrighta zginął wskutek obrażeń po wypadku samochodowym, do którego doszło 19 grudnia w Vestavia Hills w Alabamie. Najbliżsi opublikowali w mediach społecznościowych poruszające słowa pożegnania dla utalentowanego aktora.
Hudson Meek nie żyje. 16-latek wypadł z poruszającego się samochodu
16-letni amerykański aktor Hudson Meek zmarł wskutek obrażeń po wypadku samochodowym, do którego doszło 19 grudnia. Nastolatka przetransportowano do szpitala UAB Hospital w Alabamie, jednak po dwóch dniach spędzonych w placówce, aktora nie udało się uratować. Hudson Meek wystąpił w kilku produkcjach filmowych, w tym nagradzanym „Baby Driver” w reżyserii Edgara Wrighta, gdzie wcielił się w młodszą wersję głównego bohatera, którego zagrał Ansel Elgort. Aktor pojawił się również m.in. w „90 minutach w niebie”, czy tegorocznym serialu „Geniusz: Martin Luther King Jr. i Malcolm X”.
Rodzina zmarłego aktora opublikowała na jego instagramowym profilu poruszający pożegnalny wpis. „Jesteśmy zdruzgotani tym, że Hudson Meek odszedł dziś w nocy do Jezusa. Jego szesnaście lat na tym świecie było zdecydowanie za krótkie, ale udało mu się osiągnąć tak wiele i wywierał wyraźny wpływ na wszystkich, których spotykał” - pisali bliscy Meeka.
Sprawdź też: Kieran Culkin wspomina pierwsze doświadczenie przed kamerą. „Nazywał mnie idiotą”
Meek pracował w ostatnich miesiącach nad kilkoma produkcjami, które będą miały swoją premierę w 2025 roku. W nekrologu aktora przeczytamy m.in.: „Osobowość Hudsona była jedyna w swoim rodzaju. Był pewny siebie, pewny swoich przekonań, spontaniczny i niezwykle bystry (...) Hudson był pełnym energii, dynamicznym człowiekiem, który żył pełnią życia do samego końca”.
Najbardziej znaną produkcją z udziałem Meeka był „Baby Driver”, który zarobił na świecie 227 milionów dolarów, wygrał m.in. nagrodę BAFTA za najlepszy montaż oraz otrzymał wiele nominacji do Złotych Globów i Oscarów.
Źródło: Variety