Nie żyje Carl Reiner. Legenda komedii odeszła w wieku 98 lat

Ubiegłej nocy w swoim domu w Beverly Hills zmarł Carl Reiner. Słynny amerykański komik, reżyser, producent i scenarzysta odszedł z przyczyn naturalnych.

Zaledwie dwa dni przed śmiercią, Reiner opublikował na swoim Twitterze specjalny wpis, który w obecnej sytuacji wydaje się ostatnim pożegnaniem z obserwującymi go fanami.

Nic nie cieszy mnie bardziej od świadomości, że przeżyłem tak wspaniałe życie, że poznałem i poślubiłem utalentowaną Estelle (Stellę) Lebost, która wraz ze mną, sprowadziła na ten biedny, ale i ewoluujący świat Roba, Annie i Lucasa Reiner.

Wraz z Melem Brooksem, Neilem Simonem, Woodym Allenem i Larrym Gelbartem, Carl Reiner był jednym z pionierów amerykańskiej komedii, którzy w latach pięćdziesiątych współtworzyli serię programów „Caesar's Hour” i „Your Show of Shows”. Produkcje przetarły szlaki i utrwaliły formułę telewizyjnej, opartej na skeczach komedii, którą po dziś dzień kontynuują i rozwijają „Saturday Night Live” i programy typu late night.

Reiner wyprodukował i napisał też celebrowany sitcom „The Dick Van Dyke Show”, który w latach sześćdziesiątych przyniósł twórcy pięć statuetek Emmy. W kolejnych dwóch dekadach Reiner zasłynął swoimi pełnometrażowymi filmami komediowymi, między innymi „O mój Boże!”, czy „Szajbusem” (pierwszoligowy debiut aktora Steve'a Martina).

O ile za kamerą Reiner po raz ostatni pojawił się w 1997 roku, to jego kariera aktorska potrwała znacznie dłużej. Jeszcze w ubiegłym roku, komik udzielił głosu w „Toy Story 4”. Na małych i dużych ekranach mogliśmy oglądać go też między innymi w trylogii zapoczątkowanej „Ocean's Eleven”, „Ally McBeal”, „Dwóch i pół”, czy „Parks and Recreation”.

W 1943 roku Carl Reiner poślubił piosenkarkę Estelle Lebost. 65-letnie małżeństwo zakończyła śmierć Lebost w 2008 roku. Artysta pozostawił za sobą dwójkę synów, Roba i Lucasa oraz córkę, Sylvię Anne. 

Źródło: Deadline / zdj. Vincent Sandoval / Getty Images