
Nie żyje Jon Landau, wieloletni współpracownik Jamesa Camerona, producent jego największych hitów takich jak „Titanic” i oba „Avatarty”. Laureat Oscara zmarł po walce z rakiem. Miał 63 lata.
Nie żyje Jon Landau. Producent największych hitów Jamesa Camerona
Landau był wieloletnim współpracownikiem i bliskim przyjacielem Jamesa Camerona. Jako producent czuwał nad trzema z czterech najbardziej dochodowych filmów wszech czasów. W historii kinowej branży zapisał się już w 1997 roku dzięki „Titanicowi” – pierwszej produkcji dużego ekranu, która była w stanie zebrać od widzów ponad 1 mld dolarów. Rok później wspólnie z Cameronem odbierał na oscarowej gali złotą statuetkę dla najlepszego filmu.
W sumie „Titanic” zebrał aż 11 Oscarów, a Cameron został także indywidualnie nagrodzony za najlepszą reżyserię. Był także współautorem sukcesu filmu „Avatar” z 2009 roku i jego kontynuacja, „Avatar: Istota wody” z 2022 roku.
Sprawdź też: Polacy wolą Godzillę od Konga. Seriale Playera lepsze od HBO. Co najchętniej oglądamy na Max?
Kasowy sukces pierwszej produkcji jeszcze raz przyczynił się do tego, że Landau zapisał się na kartkach historii Hollywoodu jako pierwszy producent, którego film przekroczył przychody na poziomie 2 mld dolarów. Był także zaangażowany w produkcje kolejnych odsłon „Avatara”.
Już w wieku 29 lat Landau został wiceprezesem wykonawczym ds. produkcji filmów fabularnych w 20th Century Fox. Nadzorował powstawanie takie klasyków kina jak „Szklana pułapka 2”, „Ostatni Mohikanin” czy „Prawdziwe kłamstwa” z 1994 roku, przy których pracował z Cameronem. Był mocno zaangażowany w rozwijanie świata „Avatara” nie tylko na ekranie. Został architektem rozwijania uniwersum w ramach komiksów i gier wideo. Jako producent czuwał też nad takimi filmami jak „Solaris” czy „Alita: Battle Angel”.
zdj. Disney