NOSTALGICZNA NIEDZIELA #14: Żądło

Nostalgicznej Niedzieli przybliżamy Wam klasyczne, często pomijane produkcje kinowe i telewizyjne z ubiegłych dekad. Dzisiejszy wpis poświęcimy znakomitemu komediowemu kryminałowi z 1973 roku – Żądle w reżyserii George'a Roya Hilla.

Każdy ma takich kilka filmów, do których może wracać w kółko - niezależnie jak dobrze pamięta każdą scenę, czy każdy skrawek dialogu. Filmy tego rodzaju posiadają unikalną, najczęściej głęboko sentymentalną wartość, której ubrać w słowa się po prostu nie da. Dla mnie tymi właśnie obrazami, które mogę oglądać od początku, natychmiastowo po przejściu napisów końcowych – na zawsze będą oryginalne Gwiezdne Wojny przemianowane później na Nową Nadzieję, pilotowy odcinek Twin Peaks, pierwsze Szczęki i bohater dzisiejszego tekstu – nagrodzone 7 Oscarami Żądło, z niesamowitym Paulem Newmanem i Robertem Redfordem w rolach głównych.

Przenosimy się do Illinois, roku 1936 – poprohibicyjnego świata jazzu, gangsterów, skorumpowanych policjantów, eleganckich kapeluszy, ciemnych interesów, wyścigów konnych i wielkich pieniędzy. By zemścić się za śmierć przyjaciela, młody oszust Johnny Hooker (Redford) sprzymierza się ze starym wyjadaczem – Gondorffem (Newman). Wspólnie wcielają w życie przekręt wymierzony w grubą rybę kryminalnego półświatka z Chicago – Doyle'a Lonnegana (w tej roli znakomity Robert Shaw, znany szerszej widowni z roli Quinta w Szczękach).

sting4.jpg

Fabularnie Żądło jest wypakowane świetnymi zwrotami akcji, aż do ostatniej sceny nie rezygnując z manipulowania oczekiwaniami widza. Jednocześnie - mimo lekkiego tonu Hill konstruuje angażującą, pełną napięcia intrygę. Struktura zamyka się w kilku rozdziałach, z których każdy poprzedza nastrojowa karta tytułowa zaopatrzona w grafikę w stylu ilustracji Normana Rockwella do wydawanego od lat dwudziestych magazynu The Saturday Evening Post". Brudny świat ery, w której niczym na Dzikim Zachodzie, przydomki odgrywały większą rolę niż nazwisko, podkreśla w filmie Roya Hilla jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych, zawierająca ragtime'owe kompozycje Scotta Joplina (między innymi słynne „The Entertainer”)  zaadaptowane przez nagrodzonego nagrodą Akademii – Marvina Hamlischa. Stylistycznie Żądło z sukcesem oddaje atmosferę lat trzydziestych i replikuje wygląd ówczesnego kina – od otwierającego film klasycznego logo studia Universal, po przejścia typu „wipe” i zastosowanie ujęć IRIS znanych z filmów niemych (zwężający się okrąg, koncetrujący uwagę na określonym elemencie kadru).

zvlqp6v8.png

O tandemie głównych bohaterów też nie można powiedzieć wystarczająco. Dwaj aktorzy poznali się we wczesnych dniach kariery Roberta Redforda. Newman naciskał wówczas studio, by zaangażowało Redforda w filmie Butch Cassidy i Sundance Kid. Poza ekranowa przyjaźń poskutkowała w Żądle znakomitą chemią Gandorffa i Hookera. Wspomniany wcześniej humor, zwłaszcza ten w wykonaniu pary oszustów nigdy nie razi, a jego ponadczasowość sprawia, że i dziś szarpie wszystkie zamierzone struny. Warto wspomnieć, że w Żądle pojawia się też Robert Earl Jones, ojciec Jamesa - najbardziej znanego jako mrożący krew w żyłach głos lorda Vadera. Jego rola, chociaż krótka – nadaje filmowi fabularny spin, a lekkiemu humorystycznemu tonowi - solidny, emocjonalny kontrapunkt.

Laureatka kolejnego Oscara, który powędrował do Żądła, tym razem w kategorii najlepszych kostiumów – Edith Head powiedziała w jednym z wywiadów, że rolą projektanta jest połączyć magię z kamuflażem. Magia, tak rzadka we współczesnym kinie, nie opuszcza filmu Hilla aż do wybrzmienia ostatniej sceny, bynajmniej nie tylko w kwestii kostiumów. Jako kinoman dodam od siebie, że trudno się w Żądle po prostu nie zakochać. 

W Polsce Żądło doczekało się limitowanego wydania Blu-ray w formie digibooka z serii Universal 100th Anniversary. Do wydania dołączona jest 40-stronicowa książeczka w języku angielskim. Niestety nakład polskiej edycji został już wyczerpany. Polską wersję językową znajdziecie co prawda w czeskim wydaniu, ale aktualnie w sprzedaży znajdziecie jedynie standardowe plastikowe opakowanie. Nakład digibooka również został wyprzedany. Jeśli brak polskiego języka nie stanowi dla Was problemu, wydanie w digibooku cały czas dostępne jest między innymi w Anglii, a w USA film doczekał się również steelbooka.

81PGEmyDV7L._SL1253_.jpg

źródło: Universal Pictures