W grudniu ogłoszono, że Disney zamierza zrealizować nowy projekt w ramach cyklu „Planeta małp”. Najnowsze informacje sugerują, że film nie będzie kontynuacją zakończonej przed trzema laty trylogii a kolejnym restartem.
Po zakończonej w 2017 roku przez film „Wojna o planetę małp” trylogii studio 20th Century Fox wraca do swojej popularnej serii zapoczątkowanej w 1968 roku. Projekt powstanie pod nadzorem Disneya, który niedawno przejął Foxa, a najnowsze przecieki ze studia wskazują na to, że film będzie nowym uruchomieniem serii i nie zostanie powiązany z ostatnią trylogią. Prace na planie mają ruszyć jeszcze w tym roku, a produkcja najpewniej będzie bazowała na pierwszej „Planecie małp” z lat 60. ubiegłego wieku, w której zagrał Charlton Heston. Jeśli ekipa rzeczywiście rozpocznie zdjęcia do filmu w tym roku, to premiery możemy spodziewać się na przełomie 2021 i 2022 roku.
Do opracowania nowego filmu studio wybrało Wesa Balla, twórcę znanego głównie ze stworzenia filmowej serii „Więzień labiryntu”. Przy filmie jako scenograf będzie pracował stały współpracownik reżysera, Daniel Dorrance.
Seria rozpoczęta w 1968 roku doczekała się czterech kontynuacji, a w 2001 roku Tim Burton zrestartował franczyzę filmem „Planeta małp”, w którym główną rolę zagrał Mark Wahlberg. Film zarobił 362,1 mln dolarów na całym świecie i nie doczekał się kontynuacji. Do serii powrócono po dziesięciu latach filmem „Geneza planety małp”, który rozpoczął nową trylogię zakończoną w 2017 roku przez film Matta Reevesa. Trzy filmy z ostatniej serii zebrały od widzów 1,68 mld dolarów na całym świecie.
źródło: Discussingfilm.net / zdj. 20th Century Fox