Za sprawą widowiska „The Batman” reżyser Matt Reeves uruchomił liczne dyskusje o nowej inkarnacji Jokera. Z nowego wywiadu z tym twórcą dowiedzieliśmy się, czy istnieją plany, by kultowego złoczyńcę zmierzyć z Mrocznym Rycerzem w znajdującym się już w przygotowaniach sequelu.
Przypomnijmy, że postać, którą Reeves scharakteryzował jako „proto-Jokera” pojawia się (uwaga, SPOILERY!) na krótką chwilę w jednej z ostatnich scen „The Batman”. Choć na ekranie widzimy go tylko przez moment, bohater zagrany przez Barry'ego Keoghana („Zabicie świętego jelenia”), oszpecony bliznami bezimienny pacjent Azylu Arkham, nagrał do filmu jeszcze jedną scenę.
W pierwszej połowie „The Batman” miała oryginalna znaleźć się scena przedstawiająca tego bohatera z Mrocznym Rycerzem, usiłującym zebrać w Arkham informacje w sprawie Riddlera. Reżyser postanowił ostatecznie usunąć ją z filmu, wyjaśniając, że nie miała ona większego wpływu na opowiadaną historię.
W nowej rozmowie Reeves podkreślił, że epizodyczny występ „początkującego” Jokera na końcu filmu nie miał zasugerować, z kim jego Batman zmierzy się w ewentualnej kontynuacji. Chodziło o zbudowanie wrażenia „szerszej” historii Gotham City, która nie rozpoczęła się wraz z pierwszym filmem, a znacznie wcześniej. Reżyser dodał też, że na ten moment nie ma pojęcia, czy kultowy przeciwniki Batmana odegra rolę w następnych filmach. „Jego cameo ma nadać szerszy kontekst [temu uniwersum]” – czytamy w wywiadzie. „Nie jestem w stanie powiedzieć, czy [nowy Joker] trafi akurat do filmów”. Nie należy zatem wykluczać, że Keoghana w roli Jokera zobaczymy nie przy wielkoekranowym pojedynku z Batmanem, a w ramach aktywnie rozwijanego uniwersum telewizyjnego. Reeves przyznał niedawno, że na bardzo wczesnym etapie znajduje się skoncentrowany w całości na złoczyńcach projekt serii o pacjentach Arkham na HBO Max.
Omawiając zamysł na nowego Jokera z dziennikarzami serwisu Den of Geek, Reeves przybliżył też, że główną inspiracją postaci Keoghana była kreacja Conrada Veidta w niemym filmie „Człowiek, który się śmieje” z 1928 roku. Rzućcie okiem na pełną wypowiedź:
Postać, którą zobaczyliście [na końcu „The Batman”] to tak naprawdę bardzo wczesna wersja Jokera. Inspirowaliśmy się kreacją Conrada Veidta w „Człowieku, który się śmieje”. Do niego odnosili się też Bob Kane i Bill Finger. Oczywiście [nasza wersja] ma pewną chorobę wrodzoną. Jest trochę jak „Upiór w operze”. Nie może się nie uśmiechać. To historia zupełnie przeciwna do tej, którą pokazano chociażby w „Człowieku słoniu”. W tamtym filmie groteskowy wygląd skrywał piękne wnętrze. W przypadku [Jokera], wygląd przekłada się na nihilistyczne postrzeganie świata i bardzo złowieszcze przekonania o ludzkiej naturze. W takim miejscu zawiązuje się psychologia tego gościa i tego, kim się stanie.
Matt Reeves opowiada o usuniętej scenie z Jokerem i Batmanem. Kiedy ją zobaczymy?
Mimo tego, że wspólna scena Mrocznego Rycerza i jego głównego komiksowego nemezis nie znalazła się w filmie, widzowie prędzej, czy później otrzymają szansę, by ją zobaczyć. Reżyser Matt Reeves przewiduje, że będzie ona częścią „domowej” edycji „The Batman”. Możemy więc oczekiwać, że Warner Bros. zareklamuje nią wydanie filmu na krążkach Blu-ray i premierę w dystrybucji cyfrowej. Choć doniesienia te nie otrzymały jeszcze oficjalnego potwierdzenia, premiera fizycznego wydania „The Batman” ma odbyć się w końcówce maja.
O samej scenie Matt Reeves w wywiadzie dla IGN powiedział, że wskazuje ona na powtórne spotkanie Batmana i Jokera, którzy mieli zmierzyć się już w pierwszych miesiącach „kariery” Mrocznego Rycerza.
Batman jest w tej scenie mocno zaniepokojony, bo Riddler adresuje do niego swoje wiadomości. Zastanawia się, dlaczego pisze właśnie do niego i decyduje się na ustalenie charakterystyki [Riddlera]. Odwiedza innego zabójcę, z którym najwyraźniej miał już w ciągu pierwszych dwóch lat pewne doświadczenia. W tej opowieści, zabójca nie jest jeszcze tą postacią, którą dobrze znamy. Każdy jest w powijakach. W komiksach [złoczyńcy] często deklarują swoje alter-ego w odpowiedzi na to, co robi Batman. Tu pojawia się Joker, który jeszcze nie jest Jokerem.
Źródło: Comicbook / zdj. DC Comics