Nowy reżyser „Martwego zła” zapowiada „rollercoaster grozy”

Lee Cronin, które kilka miesięcy temu objął stanowisko reżysera kolejnej części pełnometrażowego „Martwego zła”, udzielił nowego wywiadu. Twórca zapowiedział, że nowy komedio-horror w ramach kultowej serii Sama Raimiego (noszący w chwili obecnej tytuł „Evil Dead Now”) będzie prawdziwie nieprzewidywalnym „rollercoasterem grozy”. 

Cronin opowiadał w wywiadzie z dziennikarzami ComicBook. Reżyser ujawnił, że jego podejście do filmu zdefiniowały pierwsze, młode doświadczenia z „Martwym złem”:

Gdy pracuję nad czymś, jestem w ogniu, kluczowe jest dla mnie ciągłe przypominanie sobie o tym, że ma to być rollercoaster. Że należy zadbać, by w filmie znalazły się zwroty akcji, zadbać by był angażujący i namacalny. (...) Chciałem stworzyć rollercoaster grozy. To było najważniejsze. Moje najwcześniejsze wspomnienia z „Martwym złem” zawsze kojarzą mi się z zaskoczeniem w rodzaju „jakim cudem coś takiego w ogóle powstało?”. Zastanawiam się nad tym za każdym razem, gdy to oglądam. Ostatecznie chodzi o to, że ma to być oparte na prawdziwym doświadczeniu. I [„Evil Dead Now”] będzie prawdziwie horrorowym doświadczeniem. Właśnie coś takiego próbuję osiągnąć. 

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Bruce Campbell ujawnił, że kontynuacja „Martwego zła” odejdzie od sprawdzonej formuły najlepszych rozdziałów cyklu. Przez fabułę nie przewinie się znajoma scenografia makabrycznych przygód Asha, mianowicie słynna chatka w lesie, w której bohaterowie odnaleźli Necronomicon. Zamiast tego historia przeniesie się w zupełnie inne miejsce i opowie o zupełnie nowej postaci. Prace na planie mają ruszyć w 2021 roku.  

źródło: Movie Web / zdj. New Line Cinema