
Za nami premiera drugiej połowy trzeciego sezonu hitowego serialu „Bridgertonowie”, ale już od dawna wiemy, że nie było to wcale ostatnie spotkanie z bohaterami popularnego romansu. Niestety z najnowszych informacji zza kulis wynika, że ekipa serialu nie będzie w stanie wejść na plan nowej serii zgodnie z pierwotnym planem i realizacja kolejnych odcinków opóźni się o kilka miesięcy.
4. sezon „Bridgertonów” zaliczy opóźnienie.
O przyszłość kostiumowego romansu podbijającego serca widzów Netfliksa nie musimy się martwić, bo to, że „Bridgertonowie” doczekają się czwartego sezonu, streamingowy gigant zapowiedział jeszcze w 2021 roku, kiedy przedłużał serial od razu na dwa kolejne sezony (trzeci i właśnie czwarty).
Pierwotny plan zakładał, że zdjęcia do nowej serii wystartują już na początku lata bieżącego roku i będą trwały przez kilka kolejnych miesięcy, tak aby finalny klaps na planie padł jeszcze zimą tego roku. Okazuje się jednak, że nie uda się dotrzymać wyznaczonych terminów i Netflix będzie potrzebował więcej czasu na przygotowanie się do wejścia na plan czwartego sezonu „Bridgertonów”.
Z najnowszego harmonogramu produkcji wynika, że zdjęcia rozpoczną się w połowie września i potrwają aż do kwietnia 2025 roku. Tym samym można już niemal z całkowitą pewnością stwierdzić, że serial nie powróci z nowymi odcinkami w przyszłym roku. W niedawnym wywiadzie dla Hollywood Reporter showrunnerka i producentka wykonawcza serialu Jess Brownell przygotowywała fanów produkcji do takiej perspektywy i zapowiadała, że czwartego sezonu „Bridgertonów” możemy wyczekiwać dopiero w 2026 roku.
Kto wda się w romans w 4. sezonie „Bridgertonów”?
Na razie twórcy nie chcą zdradzać, kogo zobaczymy w czwartym sezonie w centrum miłosnych zdarzeń, ale możemy sami snuć domysły na ten temat na podstawie dotychczasowej praktyki scenarzystów. Trzeci sezon „Bridgertonów” był pierwszym, w którym serial zrezygnował z chronologii zaproponowanej przez książkową serię stanowiącą pierwowzór dla hitowej produkcji.
Sprawdź też: Kevin Costner pojawił się w pierwszej zapowiedzi finałowego sezonu „Yellowstone”.
Twórcy zdecydowali się na pokazanie romansu Colina i Penelopy, który był dopiero przedmiotem czwartej książki. Pominięto natomiast historię Benedykta z trzeciej książki, więc możemy oczekiwać, że serial będzie chciał nadrobić tę zaległość w nowych odcinkach, ale nie można też wykluczyć, że w centrum wydarzeń znajdzie się Eloise grana przez Claudię Jessie, której romans opisano w piątej książce serii.
zdj. Netflix