Smutne wieści dla widzów komediowego serialu „Brooklyn 9-9”. Zmarł ceniony komediowy aktor André Braugher, którego najlepiej znacie z roli kapitana Holta. Miał tylko 61 lat.
O nagłym odejściu aktora poinformowano na łamach serwisu Deadline. W raporcie czytamy, że Braugher zmarł w ubiegły poniedziałek, 11 grudnia, w następstwie przebytej niedawno krótkiej choroby.
Celebrowana kariera na małym ekranie. Pierwsza rola ponad 30 lat temu
André Braugher przyszedł na świat w roku 1962 w dzielnicy Austin we wschodnim Chicago. Rzemiosła aktorskiego uczył się do 1988 roku w prestiżowej Szkole Juilliarda w Nowym Jorku.
Pierwszą rolę otrzymał już w rok po ukończeniu uczelni – zagrał postać Thomasa Searlesa w osadzonym podczas wojny secesyjnej filmie „Chwała” Edwarda Zwicka. Większe rozpoznanie przyniosła mu jednak dopiero rola detektywa Franka Pembletona w telewizyjnej serii „Wydział Zabójstw Baltimore”. Za tę kreację otrzymał pierwsze nagrody: między innymi statuetki Satellite oraz Emmy. Kolejne wyróżnienia powędrowały w stronę Braughera za udział w miniserii „Złodziej”. W latach 2013-2021 wcielał się we wspomnianego kapitana Holta w popularnej na całym świecie komedii policyjnej „Brooklyn 9-9”. W tej produkcji występował u boku między innymi Andy'ego Samberga, Melissy Fumero i Terry'ego Crewsa. Na wielkim ekranie widzieliśmy go w takich filmach jak „Częstotliwość”, „Mgła” czy „Lęk pierwotny”.
Po raz ostatni aktora zobaczyliśmy w ostatnim sezonie znakomicie przyjętej serii „Sprawa idealna” od HBO. Braugher zdążył jednak nagrać sceny do kryminalnego serialu „The Residence” Netfliksa. Choć prace zostały wstrzymane z uwagi na strajk, aktor wystąpił w połowie zaplanowanego sezonu. Produkcja adaptuje książkę „Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu” i opowiada historię zagadkowego zabójstwa.
Źródło: Deadline / About Netflix / zdj. Kathy Hutchins / depositphotos