
Pokaz nowej odsłony kultowej serii grozy „Oszukać Przeznaczenie: Więzy krwi” w argentyńskim kinie Cinema Ocho zamienił się w przerażająco realną wersję wydarzeń znanych z ekranu. W trakcie seansu doszło do dramatycznego incydentu, który jak żywo przypominał sceny z filmu.
Seans „Oszukać Przeznaczenie: Więzy krwi” przerodził się w koszmar. Na widzów spadł sufit
W niedzielę 19 maja, około godziny 21:00, w sali numer 4 w La Placie, stolicy prowincji Buenos Aires, na około 40 obecnych widzów spadł fragment sufitu. Do zdarzenia doszło pod koniec filmu, gdy napięcie na ekranie sięgało zenitu. Jak relacjonują świadkowie, najpierw rozległ się głośny huk, który wielu uznało za element ścieżki dźwiękowej. Chwilę później z sufitu posypały się jednak gruz i kawałki konstrukcji. Wśród widzów zapanował chaos i przerażenie – jakby fikcyjna klątwa serii „Oszukać przeznaczenie” przeniknęła do rzeczywistości.
Sprawdź też: Michael Bay reżyserem internetowego fenomenu? Zaskakujące doniesienia!
Jedną z poszkodowanych była 29-letnia Fiamma Villaverde, która przyszła na spontaniczny seans z 11-letnią córką i przyjaciółką. Jak przyznała, skusiła ją promocja – bilety były tańsze niż zwykle. Nie przypuszczała jednak, że jej urodzinowy wieczór zamieni się w scenę rodem z filmu, który przecież opowiada o ludziach próbujących oszukać nieuchronną śmierć. „Na początku myśleliśmy, że to część filmu. Byliśmy bardzo zaangażowani. Ale zaraz potem kawałek sufitu spadł na mnie” – opowiadała w rozmowie z mediami. Gruz uderzył ją w ramię, plecy, kolano i kostkę. „Nie dostałam w głowę, tylko dlatego, że byłam pochylona nad podłokietnikiem”.
„Oszukać Przeznaczenie: Więzy krwi”, w reżyserii Zacha Lipovsky’ego i Adama B. Steina, zadebiutowało w kinach 16 maja i zebrało entuzjastyczne recenzje. To pierwsza część serii od 14 lat, a zarazem film z najlepszym otwarciem w historii cyklu – w premierowym tygodniu osiągnął globalny wynik 102 milionów dolarów.
źródło: CBR/zdj. Warner Bros.