Fani „Pana i władcy: Na krańcu świata” mogą mieć powody do ekscytacji – 20th Century Studios planuje powrót do świata kapitana Jacka Aubreya i doktora Stephena Maturina. Studio ma już gotowy scenariusz prequela, a prezes Steve Asbell z determinacją dąży do realizacji projektu.
Czy po ponad dwóch dekadach powrócimy na pokład HMS Surprise?
Po ponad dwudziestu latach od premiery filmu „Pan i władca: Na krańcu świata” pojawiły się nadzieje na powrót do przygód kapitana Jacka Aubreya i lekarza Stephena Maturina. 20th Century Studios posiada już gotowy scenariusz prequela i pracuje nad jego realizacją. W rozmowie z „The Hollywood Reporter” Steve Asbell, szef studia, podkreślił swoje zaangażowanie w projekt mówiąc: „Staram się z całych sił. To pierwszy film, nad którym pracowałem w Foxie dwadzieścia lat temu. Mamy świetny scenariusz. Potrzeba tylko odpowiedniego reżysera”.
„Pan i władca: Na krańcu świata” jest adaptacją cyklu powieści Patricka O'Briana, opowiadającego o przygodach kapitana Jacka Aubreya i jego przyjaciela Stephena Maturina podczas napoleońskich wojen na pokładzie statku HMS Surprise. Film czerpał inspirację z kilku tomów serii, w tym „Pan i władca”, „Na krańcu świata” oraz „HMS Surprise”. Historia koncentruje się na starciach HMS Surprise z francuskim korsarskim statkiem Acheron u wybrzeży Ameryki Południowej. Film doceniono za wierne oddanie realiów epoki, bitwy morskie oraz emocjonujący portret przyjaźni między postaciami kapitana Aubreya, granego przez Russella Crowe’a („Gladiator”, „Piękny umysł”) oraz doktora Maturina, w którego wcielił się Paul Bettany („WandaVision”, „Kod da Vinci”).
Scenariusz prequela, o którym po raz pierwszy wspomniano w 2021 roku, napisał Patrick Ness, znany z filmów „Siedem minut po północy” i „Ruchomy chaos”. Niestety, mało prawdopodobne by do filmu powrócił Peter Weir, który wycofał się z reżyserii w 2010 roku. Równie mało prawdopodobne jest, że ponownie zobaczymy w rolach głównych Russella Crowe’a i Paula Bettany’ego, mimo że obaj byli zainteresowani kontynuacją w 2005 roku.
Sprawdź też: Disney szaleje! W 2025 roku zobaczymy DWA filmy z Predatorem!
Mimo pozytywnych recenzji „Pan i władca” nie odniósł komercyjnego sukcesu, zarabiając 211 milionów dolarów przy budżecie wynoszącym 150 milionów. Produkcja była przyćmiona przez „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły” oraz „Powrót króla” Petera Jacksona, który zdominował Oscary. „Pan i władca” zdobył dziesięć nominacji do Oscara, w tym za najlepszy film i reżyserię, ale wygrał tylko w kategoriach najlepsze zdjęcia i montaż dźwięku. Prequel pozostaje na etapie scenariusza i nie otrzymał jeszcze zielonego światła.
źródło: Collider/zdj. 20th Century Studios