Paul Rudd zadomowi się w świecie serialu „Zbrodnie po sąsiedzku” emitowanego w Polsce na platformie Disney+. Po występie w finałowym odcinku drugiej serii aktor oficjalnie dołączył też do obsady trzeciego sezonu.
Pod koniec marca do sieci wyciekło zdjęcie ujawniające, że Paul Rudd pojawił się na planie drugiego sezonu serialu „Zbrodnie po sąsiedzku”. Nie mieliśmy wówczas pewności, czy aktor zawitał na plan jedynie w odwiedziny, czy może faktycznie zaangażował się w prace nad drugą serią. Na odpowiedź na to pytanie i występ aktora musieliśmy czekać aż do finałowego odcinka. Mamy już jednak pewność, że Rudd faktycznie dołączył do obsady i co najważniejsze, jego przygoda z serialem potrwa nieco dłużej. Aktor zadebiutował w ostatnim odcinku drugiego sezonu jako gwiazdor Broadwayu Ben Glenroy, ale twórcy potwierdzili już, że zobaczymy go także w trzeciej serii.
Nie potwierdzono jeszcze, czy Rudd będzie stałym członkiem obsady, czy zostanie przypisany do gościnnych występów. Współtwórca John Hoffman zasugerował jednak, że bohater grany przez Paula Rudda jest kimś, o kim dowiemy się więcej i w trzecim sezonie. Ben Glenroy ma być także źródłem wielu rodzących się pytań i nadchodzących zwrotów akcji.
Sprawdź też: Następczyni Iron Mana pokazuje swoją zbroję. Nowe spojrzenie na strój Ironheart.
Serial opowiada historię trzech nieznajomych z obsesją na punkcie zbrodni, którzy zostają wplątani w tajemnicze morderstwo sąsiada z ich nowojorskiego apartamentowca. W drugim sezonie po tragicznej śmierci prezesa zarządu Arconia, Charles, Oliver i Mabel próbują za wszelką cenę zdemaskować zabójcę. Jednak na ich drodze pojawią się pewne komplikacje – trio zostaje publicznie wmieszane w zabójstwo Bunny'ego i staje się przedmiotem konkurencyjnego podcastu, co sprawia, że musi poradzić sobie z grupą sąsiadów, którzy są przekonani, że to trio naszych bohaterów odpowiada za morderstwo.
źródło: variety.com / zdj. Disney