„Powrót do przyszłości”, jedna z najbardziej lubianych filmowych serii będzie obchodzić w przyszłym roku swoje 40-lecie. Reżyser „Back to the future” Robert Zemeckis wypowiedział się niedawno o szansach na powstanie sequela kultowej produkcji. Czy fani będą mieli możliwość po raz kolejny ujrzeć słynnego DeLoreana w kinowych fotelach?
Nowa część „Powrotu do przyszłości” powstanie? Reżyser odpowiada
„Powrót do przyszłości” współtworzony przez Roberta Zemeckisa i Stevena Spielberga pozostaje jedną z najbardziej kultowych i sentymentalnych filmowych serii. Za tak wielki sukces produkcji w dużej mierze odpowiada niezapomniany, charyzmatyczny duet aktorski Michaela J. Foxa i Christophera Lloyda. Nieprzerwanie od 1990 roku, czyli premiery trzeciej i zarazem ostatniej części sagi fani zadają sobie to samo pytanie: czy „Powrót do przyszłości” ma szansę jeszcze raz zagościć na ekranach kin? Reżyser „Back to the future” wyraził swoje zdanie w tej sprawie w jednym z popularnych popkulturowych podcastów. Co powiedział?
Robert Zemeckis był gościem ostatniego odcinka podcastu „Happy Sad Confused” autorstwa Josha Horowitza. W pewnym momencie dziennikarz sprowadził rozmowę na ewentualną kontynuację „Powrotu do przyszłości”. Odpowiedź reżysera nie pozostawiła żadnych złudzeń — mimo usilnych próśb fanów, twórcy nie planują ponownie łączyć sił i pisać nowy rozdział zamkniętej przed laty historii.
„Ludzie pytają, czy możemy coś jeszcze wymyślić, a my mówimy — jasne, są różne rzeczy, które mogłyby zadziałać, ale żaden remake, żaden „Back to the future 4” nie powstanie” — podsumował Zemeckis.
Planów na sequel było kilka. Głos zabrał m.in. Michael J. Fox
Główni twórcy serii science fiction — wspomniany już Robert Zemeckis oraz scenarzysta Bob Gale — mieli niegdyś gotowy plan na niemal 3-godzinny sequel. Obydwaj stwierdzili jednak, że niepowtarzalna energia trylogii powinna pozostać nienaruszona, a kolejna część być może nie miałaby już takiej siły przebicia. W wywiadzie dla magazynu Variety, Michael J. Fox, czyli ekranowy Marty McFly, dość gorzko odniósł się do tych doniesień.
„Bob [Zemeckis] i Bob [Gale] postąpili mądrze. Nie sądzę, że potrzebujemy reboota, żeby coś rozjaśnił? Żeby lepiej opowiedział tę historię? Wątpię” — skomentował aktor. Artysta przyznał, iż rozważał niegdyś powrót do swojej kultowej roli. Na drodze stanęła jednak postępująca choroba Parkinsona, z którą Michael J. Fox mierzy się już od lat 90.
„Powrót do przyszłości”, przy zaledwie 19-milionowym budżecie zarobił na świecie zawrotną kwotę 384 milionów dolarów. Nie inaczej było w przypadku dwóch kolejnych odsłon — łącznie przyniosły one zyski w wysokości niemal 600 milionów. Do dziś seria Zemeckisa uznawana jest za absolutnie kultowe zjawisko filmowe lat 80.
Źródło: MovieWeb, zdj. Universal Pictures