Wygląda na to, że komercyjny sukces takich filmów jak „Barbie” i „Super Mario Bros.” w końcu utorował drogę na ekran projektowi Monopoly. Przedsięwzięcie zapowiadane od niespełna dekady zbliżyło się do wejścia w fazę przedprodukcji dzięki transakcji wytwórni Lionsgate, która odkupiła od Hasbro (właściciela kultowej planszówki) aktywa firmy eOne i należące do niej własności intelektualne (m.in. „Yellowjackets”)
Umowę między Lionsgate a Hasbro wyceniono na ok. 500 milionów dolarów. Oczekuje się, że jej finalizacja będzie miała miejsce na końcu tego roku, a jednym z jej skutków będzie realizacja długo wyczekiwanego filmu na podstawie gry Monopoly. Nadzieję na powstanie produkcji wyraził zresztą prezes Hasbro Chris Cocks, stwierdzając „z niecierpliwością czekamy na współpracę z nimi [Lionsgate], zwłaszcza przy filmowej adaptacji Monopoly”.
Sprawdź też: „Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos” – recenzja filmu. Mutanci tacy jak my
O szczegółach samego projektu na tym etapie nie wiemy jeszcze nic. Przypomnimy, że na przestrzeni lat z filmową adaptacją gry Monopoly wiązali się m.in. Kevin Hart (seria „Jumanji”), Tim Story („Fantastyczna Czwóka”) czy nawet Ridley Scott („Gladiator”). Nawet przy najbardziej optymistycznym założeniu produkcyjnym okres wyczekiwania na debiut obrazu to przy obecnych warunkach kwestia minimum kilku lat.
Źródło: Variety / Collider / Zdj. Hasbro