
David Krumholtz, znany z roli w „Oppenheimerze” Christophera Nolana, oraz Emily Beecham, gwiazda serialu „1899”, dołączyli do obsady filmu „Supergirl: Woman of Tomorrow” w reżyserii Craiga Gillespiego. Produkcja, będąca częścią nowego uniwersum DC kierowanego przez Jamesa Gunna i Petera Safrana, właśnie rozpoczęła zdjęcia w brytyjskim Leavesden.
W filmie mocno uwidoczniona będzie różnica między Supermanem a Supergirl
Według dostępnych informacji dotyczących fabuły: młoda kosmitka Ruthye Mary Knolle (Eve Ridley) wynajmuje Supergirl (Milly Alcock), by pomogła jej w zemście na Kremie z Żółtych Wzgórz (Matthias Schoenaerts), odpowiedzialnym za śmierć jej ojca. W filmie pojawi się również Jason Momoa w roli łowcy nagród Lobo. Krumholtz i Beecham zagrają rodziców Supergirl, Zor-Ela i Alurę.
David Krumholtz, mający bogate doświadczenie aktorskie, zdobył popularność dzięki filmom „Śnięty Mikołaj” czy „Zakochana Złośnica” oraz serialowi „Wzór”. Ostatnio można go było zobaczyć w „Oppenheimerze” jako laureata Nagrody Nobla Isidora Rabiego. Wkrótce pojawi się m.in. w biografii Bruce’a Springsteena „Deliver Me from Nowhere” oraz horrorze A24 „Altar”. Emily Beecham jest znana z ról w „1899”, „Cruelli” oraz „Przymierzu” w reżyserii Guya Ritchiego. Jej nadchodzące projekty to m.in. historyczny dramat „William Tell” oraz serial „King & Conqueror”.
Reżyserią filmu zajmuje się Craig Gillespie („Cruella”), a scenariusz napisała Ana Nogueira („Pamiętniki wampirów”). Film zapowiada się jako drugi po „Supermanie” ważny element nowego uniwersum DC, a udział Krumholtza i Beecham może mieć znaczenie również w przyszłych produkcjach. „Supergirl: Woman of Tomorrow” jest jednym z pierwszych projektów nowego uniwersum DC. W komiksach Zor-El i Alura odgrywają kluczową rolę w historii Supergirl, ratując córkę przed zagładą Kryptona. W różnych adaptacjach filmowych i telewizyjnych role te odgrywali m.in. Simon Ward, Mia Farrow oraz Laura Benanti.
Sprawdź też: Krytycy „Nie patrz w górę” się mylili? Pożary w Los Angeles pretekstem do obrony filmu
James Gunn krótko po zapowiedzi filmu zdradził, że ta wersja Supergirl będzie nieco inna niż chociażby ta, którą mogliśmy oglądać w serialu „Supergirl” z Melissą Benoist w roli głównej. „Jest znacznie bardziej hardcore’owa” – powiedział Gunn. „Zobaczymy różnicę między Supermanem, który został wysłany na Ziemię i wychowany przez kochających rodziców od najmłodszych lat, a Supergirl, która dorastała na odłamku Kryptona i przez pierwsze 14 lat życia obserwowała, jak wszyscy wokół niej umierają w okrutny sposób”.
Premiera „Supergirl: Woman of Tomorrow” zaplanowana jest na 26 czerwca 2026 roku.
źródło: The Hollywood Reporter/zdj. DC