Platforma Prime Video ma kolejny hit na swoim koncie. W ostatnich dniach widzowie szturmem ruszyli do oglądania thrillera „Zakręt śmierci”, tegorocznej produkcji, która zdobyła entuzjastyczne recenzje i błyskawicznie znalazła się wśród najchętniej oglądanych tytułów serwisu.
Ten thriller rządzi teraz na Prime Video! Czy warto go obejrzeć?
„Zakręt śmierci” to niepokojąca, mroczna, ale podszyta też humorem opowieść o obsesji i utracie kontroli, z mistrzowskim Benem Fosterem w roli głównej. Jeśli lubicie filmy, które powoli wciągają w spiralę szaleństwa, a jednocześnie zostają w głowie na długo po seansie to jest to tytuł, którego nie możesz przegapić.
To thriller, który nie stawia na efekty specjalne ani widowiskową akcję, lecz na emocjonalne napięcie, psychologiczną głębię i poczucie nieuchronnej katastrofy. Ben Foster, znany z ról w „Aż do piekła” czy „The Survivor”, ponownie udowadnia, że potrafi grać postacie balansujące na granicy szaleństwa i rozpaczy. Na ekranie towarzyszy mu Cobie Smulders, a za reżyserię odpowiada kanadyjski twórca Jason Buxton, znany z budowania niepokojącej atmosfery w swoich produkcjach.
Bohaterem historii jest Josh (Ben Foster), który żyje na tytułowym zakręcie i to dosłownie. Gdy pod jego domem zaczynają regularnie dochodzić do śmiertelnych wypadków drogowych, jego ciekawość szybko przeradza się w maniakalną fascynację tragediami. Z każdą kolejną nocą niepokój głównego bohatera ewoluuje w szaleństwo, które zaczyna zagrażać jego rodzinie… i jemu samemu.
Sprawdź też: Widzowie zachwyceni nowym Predatorem! Disney w końcu się spisał?
Film został doceniony przez krytyków i może liczyć aż na 92% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes. „Ben Foster często sprawia wrażenie, jakby odtwarzał energię Tima Robinsona – jego obsesja na punkcie tych wypadków jest o wiele zabawniejsze, niż można by się spodziewać. Nie potrafi przestać, nawet gdy wszyscy błagają go, żeby to zrobił. Prawdziwa ukryta perełka 2025 roku”.
„Bycie w głowie Fostera przez te dwie godziny to doświadczenie samo w sobie – zwłaszcza przy niepokojącej ścieżce dźwiękowej Stephena McKeona. To wciągający, hipnotyzujący film i pozycja obowiązkowa dla fanów thrillerów psychologicznych” – czytamy w innej recenzji. „To mroczna przypowieść o niebezpieczeństwach męskiej niepewności i desperackim dążeniu do znaczenia. Choć momentami zbyt długa, to świetna prezentacja jednego z najlepszych aktorów charakterystycznych naszych czasów – Bena Fostera”. Jak zauważyli krytycy, reżyser Jason Buxton zbudował film przesiąknięty nie tyle grozą, ile nieustannym poczuciem lęku.
zdj. Amazon Prime Video