Producent „San Andreas” nie wyklucza kontynuacji katastroficznego filmu z Dwayne'em Johnsonem

Widowisko „San Andreas” wyreżyserowane przez Brada Peytona z 2015 roku może jeszcze doczekać się sequela. O planach wobec drugiej części potencjalnego cyklu wypowiedział się w nowym wywiadzie producent Hiram Garcia

Oryginale „San Andreas” opowiadało o pilocie helikoptera straży pożarnej w Los Angeles, który usiłuje uratować swoją córkę podczas masywnego trzęsienia ziemi na kalifornijskim wybrzeżu. W głównych rolach wystąpili Dwayne Johnson, Carla Gugino, Alexandra Daddario, Ioan Gruffudd i Paul Giamatti. Widowisko spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem w globalnym boxoffisie, przynosząc zysk w postaci niemal 500 milionów dolarów, przy budżecie 110 milionów. Wstępne prace nad sequelem ogłoszono jeszcze w 2016 roku, ale od tej pory nie doszło do realizacji. Zeszłego lata sprawę skomentowała aktorka Alexandra Daddario wyjaśniając, że temat kontynuacji zatrzymał się na pierwszym zarysie scenariusza.

Teraz, w rozmowie z serwisem Screen Rant o przyszłości „San Andreas” opowiedział Hiram Garcia. Jak donosi, wytwórnia wciąż ma plany wobec sequela.

Mamy pomysły. Pracujemy nad czymś powiązanym [z „San Andreas”], czymś, co pozwoli nam kontynuować tę opowieść. Filmy katastroficzny są świetne, a tu koncepcja była naprawdę dobra. (...) New Line i Warner Bros. zawsze chciało sequela. Ciężko pracowaliśmy nad tym, jak moglibyśmy coś ugrać w tym obszarze. Ale tak, bardzo chcielibyśmy móc opowiedzieć coś jeszcze w tym świecie. (...)

Komentarze Garcii zbiegły się w czasie z niedawnym wywiadem z Dwayne’em Johnsonem, który przyznał, że sam ma kilka pomysłów na drugie „San Andreas”. Aktor dodał, że głównym problemem z realizacją było do tej pory pogodzenie grafików produkcyjnych. Gdy film został po raz pierwszy zapowiedziany jeszcze w 2016 roku, mówiło się, że opowie o erupcji wulkanicznej w Pacyficznym Pierścieniu Ognia.

źródło: Screen Rant / zdj. Warner Bros.