W przyszłym roku doczekamy się premiery jednej z najciekawiej zapowiadających się interpretacji „Drakuli” ostatniego czasu. W komediowym dreszczowcu przesuwającym na pierwszy plan Renfielda, pomocnika legendarnego wampira, zobaczymy Nicolasa Cage'a i Nicholasa Houlta. Film otrzymał właśnie kategorię wiekową.
Film, którego głównym pomysłodawcą jest Robert Kirkman (twórca „The Walking Dead” i „Niezwyciężonego”) skupi się na opowiedzeniu uwspółcześnionej historii tytułowego Renfielda, w którego wcieli się Hoult, znany z „Wielkiej” i „Menu”. To cierpiący na poważne zaburzenia psychiczne pacjent szpitala dla obłąkanych, który jest także wiernym sługą Drakuli i próbuje wypełniać wolę swojego pana, który obiecał obdarzyć go mocą kontrolowania zwierząt. Bohater debiutował w powieści Stokera i pojawił się dwukrotnie na wielkim ekranie (w 1931 roku zagrał go Dwight Frye, a ponad sześćdziesiąt lat później Tom Waits). W wampira wcieli się nie kto inny, a sam Nicolas Cage.
Sprawdź też: Przez Joaquina Phoenixa trzeba było przepisać „Napoleona” – opowiada Ridley Scott. „Czuł się niekomfortowo”.
Teraz dowiedzieliśmy się, że „Renfield” zawita do kin z jedną z najwyższych kategorii wiekowych. W uzasadnieniu decyzji organizacji MPA, przyznającej filmowi R-kę (zezwalającą na seans z udziałem osób nieletnich, ale tylko w towarzystwie opiekuna), czytamy o obecnych w filmie scenach „krwawej i makabrycznej przemocy, wulgarnego języka” oraz scenach, w których postacie korzystają z narkotyków.
W obsadzie, obok Houlta i Cage'a, znaleźli się Shohreh Aghdashloo („The Expanse”), Adriana Martineza („Winni”), Awkwafinę („Shang-Chi”) i Bena Schwartza. Za reżyserię odpowiada Chris McKay („Wojna o jutro”). Scenariusz napisał jeden z autorów „Ricka i Morty'ego” Ryan Ridley.
Premiera „Renfielda” została wyznaczona na 14 kwietnia przyszłego roku
zdj. People / Universal Pictures