Neil Blomkamp, mający w dorobku takie filmy jak „Dystrykt 9” i „Elizjum” nakręcił w trakcie pandemii nowy horror science ficiton. Prace produkcyjne ruszyły latem tego roku w Kolumbii Brytyjskiej. Za realizację odpowiada studio AGC („Midway”).
Niezatytułowany jeszcze film jest pierwszym pełnometrażowym projektem Blomkampa od 2015 roku, kiedy to do kin trafił „Chappie”. Ekipa niedawno przeniosła się zza kamery do studia i rozpoczęła postprodukcję. Film ma być gotowy na wiosnę przyszłego roku.
W chwili obecnej nie wiemy, o czym opowie widowisko, ale źródła w wytwórni wskazują, że jest to rzekomo projekt marzeń Blomkampa. W obsadzie znaleźli się głównie kanadyjscy aktorzy. Podobnie jak w przypadku poprzednich produkcji reżysera, film ma być mocno oparty na efektach komputerowych.
Warto dodać, że nowy film został zrealizowany w związku z przesunięciem prac nad innym przedsięwzięciem Blomkampa, „The Inferno”. Thriller z Taylorem Kitschem w roli głównej ma rozpocząć produkcję w 2021 roku.
Źródło: Deadline / zdj. Sony Pictures