Wygląda na to, że HBO udał się powrót do Westeros. W sieci zadebiutowały już pierwsze recenzje spin-offu przenoszącego akcję setki lat przed wydarzenia „Gry o Tron”. Co o „Rodzie smoka” mówią zagraniczni krytycy?
„Ekipa odpowiedzialna za Ród smoka dokonała czegoś, co mogłoby się wydawać niemożliwe po finałowym sezonie Gry o Tron. [Ryan] Condal i [Miguel] Sapochnik stworzyli bogate i żywe Westeros, stanowczo osadzone w innym okresie, choć przenoszące najlepsze cechy oryginalnej serii” – czytamy w entuzjastycznej recenzji portalu Discussing Film, która przenosi słowa uznania zawarte w licznych zagranicznych publikacjach. Wszystko wskazuje na to, że spin-off hitowej serii fantasy przekonał do siebie większość krytyków, którzy po fatalnie ocenianym ostatnim sezonie „Gry o Tron” utracili wiarę w dalsze opowieści na motywach świata George'a R. R. Martina. „Ci których zawiódł sflaczały finał Gry o Tron, będą zadowoleni, że ten brawurowy prequel rozpoczyna się od przedstawienia kobiet podejmujących działania przeciwko toksycznemu patriarchatowi” – opisuje swoje wrażenia Peter Travers z serwisu ABC News. „W połowie drugiego odcinka, zamiast wspominać Starków i Lannisterów, moja uwaga kompletnie skupiła się na Targaryenach” – opisuje Daniel Van Bloom z serwisu CNET. „[Ród smoka] jest jak nieskażona niczym Gra o Tron z dawnych dni” – podsumowuje serwis News.com.au.
Sprawdź też: „Ród smoka” z nową zapowiedzią od HBO Max. Czy warto czekać na prequel „Gry o Tron”?
Choć w publikacjach poświęconych nowej serii dominują raczej pozytywne opinie o debiutanckich odcinkach prequelowej sagi Targaryenów, znalazło się też kilka tekstów, które wskazują na problemy „Rodu smoka”. Mieszane uczucia miał chociażby przedstawiciel The Hollywood Reporter, który w swojej recenzji zwrócił uwagę na niewielką skalę narracji. Ma ona jego zdaniem ustępować epickiej otoczce, która od samego początku towarzyszyła „Grze o Tron”: „to niepokojące, że w miarę rozwoju Ród smoka staje się mniej wyrazisty i zaczyna ustępować Grze o Tron. A powinno być na odwrót. Wiele może w tych pierwszych sześciu odcinkach zachwycić, ale jest też zachowawczo – na tyle jak bardzo zachowawczo może być w serialu z kazirodztwem, przemocą i przerażającymi scenami porodu”. „Serial musi odnaleźć swój głos” – czytamy w recenzji – „choć jeżeli będzie to głos tak zamknięty na Targaryenów to zima może nadejść, ale wobec mojego palącego niegdyś zainteresowania”.
Z podobnie mieszanymi wrażeniami odniósł się do serialu The New York Times. „Sporo tu zebrań wokół stołów i rozmawiania o problemach królestwa i byłoby to pewnie w porządku, gdyby potraktowano takie sceny z umiarem. Ale postacie są przy tym płaskie, zdjęte z linii masowej produkcji (...)” – czytamy w publikacji poświęconej pierwszym odcinkom. Ze świadomością problemów „Rodu smoka”, ale i nadzieją wobec rozwoju serii wypowiedziano się natomiast na Entertainment Weekly. W tamtejszej recenzji czytamy, że „wprowadzenie dorosłych postaci jest powalającego dobre. Ustanawia ono namacalne i bolesne stawki (...) Smok może i nie wnosi się natychmiast, ale nie da się założyć Rodu w jeden dzień”.
Sprawdź też: „On istnieje by siać chaos i wnerwiać ludzi”. Daemon Targaryen na nowym kadrze z „Rodu smoka”
W serwisie Rotten Tomatoes serial zebrał już 177 recenzji, z których 138 oznaczono jako „świeże”, czyli pozytywne. Negatywną opinię o produkcji wyraziło natomiast 39 krytyków, co oznacza, że odsetek pozytywnych recenzji wynosi 78%. Warto dodać, że najwyższy wynik w całym dorobku ekranizacji cyklu George'a R. R. Martina od HBO ustanowił w 2014 roku czwarty sezon „Gry o Tron”. Z kolei najniższa nota należy oczywiście do sezonu ósmego, który zebrał zaledwie 55% pozytywnych opinii.
W serwisie Metacritic serial oceniło jak na razie 26 krytyków i dokładnie 17 z nich stwierdził, że ich odczucia po seansie były pozytywne. Mieszane uczucia po seansie miało 8 oceniających, a jednoznacznie negatywnie „Ród smoka” ocenił jak na razie tylko 1 krytyk. Średnia nota serialu wynosi natomiast 68 punktów w stu punktowej skali.
Pierwszy sezon „Rodu smoka” będzie liczył dziesięć odcinków. Serial zadebiutuje w Polsce na platformie HBO Max już 22 sierpnia.
Źródło: Rotten Tomatoes / Metacritic / zdj. HBO