Po nieco ponad roku zapadł wyrok w sprawie o wyrzucenie Romana Polańskiego z szeregów Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Sąd uznał, że organizacja odpowiadająca za przyznawanie Oscarów miała prawo do wykluczenia ze swoich struktur polskiego reżysera i proces ten przebiegł bez naruszenia przepisów.
Polański został usunięty z szeregów organizacji w 2018 roku. W oficjalnym oświadczeniu, przedstawiciele akademii podkreślili wówczas, że jej członkowie zobowiązani są do przestrzegania standardów etycznych i poszanowania ludzkiej godności. Wraz z Polańskim z Akademii wydalono wówczas także Billa Cosby'ego skazanego na 30 lat więzienia za napastowanie seksualne.
Polski reżyser wytoczył proces Amerykańskiej Akademii w kwietniu 2019 roku, twierdząc, że został wyrzucony z organizacji bez ostrzeżenia i uczciwego procesu. Sąd orzekł jednak, że pomimo tego, iż Akademia faktycznie nie powiadomiła Polańskiego z wyprzedzeniem o zamiarze usunięcia go ze swoich szeregów, to ostatecznie naprawiła swój błąd i zapewniła reżyserowi możliwość do przedstawienia swojego stanowiska w sprawie. W związku z tym skarga Polańskiego została odrzucona i uznana za bezpodstawną.
Adwokat Polańskiego zapowiedział po ogłoszeniu wyroku, że prawdopodobnie nie dojdzie do złożenia apelacji i Polański nie będzie zabiegał o dalsze rozpatrywanie jego wniosku. Przedstawiciel reżysera dodał, że samo członkostwo w Akademii nie było ważne dla Polańskiego i chodziło jedynie o to, że został wyrzucony bez przeprowadzenia odpowiedniego procesu.
Roman Polański w latach 70. został oskarżony o zgwałcenie 13-letniej Samanthy Gailey. Polański przyznał się do winy i zawarł ugodę z prokuraturą, ale przed ogłoszeniem wyroku reżyser uciekł do Paryża w obawie o nierzetelne prowadzenie procesu przez sędziego.
Przypomnijmy, że Polański był pięciokrotnie nominowany do Oscara, a w 2003 roku odebrał statuetkę w kategorii Najlepszy reżyser za film Pianista.
źródło: variety.com / zdj. Summit Entertainment