W sobotę zadebiutował pierwszy zwiastun do „Free Guy” najnowszej komedii z Ryanem Reynoldsem w roli protagonisty gry wideo z otwartym światem. Dziś o pomyśle wypowiedział się sam aktor. Zobaczcie co miał do powiedzenia.
Zależało nam na stworzeniu czegoś na miarę zaktualizowanej wersji „Powrotu do przyszłości” (...) [„Free Guy”] ma w sobie tyle samo przygody, tyle samo akcji, trochę elementów nadprzyrodzonych i science fiction, wydało nam się to bardzo na czasie .
Reynolds wychwala też oryginalny zamysł scenariusza oraz wyraża odgórne zainteresowanie ewentualnymi sequelami:
Cóż, niecodziennie udaje się zrobić film, który nie jest oparty na komiksie, albo powieści graficznej, albo oparty na czymkolwiek. To był oryginalny pomysł (...) a zarazem spełnienie marzenia. To mój ulubiony film, w którym miałem kiedykolwiek okazję wystąpić i mam nadzieję na kolejne trzy, albo cztery odsłony.
Abstrahując od skojarzeń Reynoldsa, trudno nie dostrzec we „Free Guy” pewnego podobieństwa do motywów z kultowego „Truman Show”. Nowa komedia to wszak według zapowiedzi luźna opowieść o postaci, która zdecydowała się zakwestionować własną codzienność i to, co się za nią kryje.
Fabuła rozgrywa się w fikcyjnym mieście o nazwie Free City, w którym gracze mogą dopuszczać się niemal wszystkich przestępstw, podobnie jak w popularnej serii „Grand Theft Auto”. Głównym bohaterem filmu jest mężczyzna uświadamiający sobie, że jest jedynie fikcyjnym bohaterem gry wideo (postacią typu NPC - niegrywalnym uczestnikiem cyfrowego świata), który może zostać niedługo przełączony w tryb offline.
Jeżeli jeszcze nie widzieliście, to rzućcie okiem na zwiastun filmu.
Oprócz Reynoldsa w obsadzie filmu są: Taika Waititi, Joe Keery, Lil Rel Howery, Utkarsh Ambudkar i Jodie Comer. Film wejdzie do kin 3 lipca 2020 rok. Jego reżyserem jest Shawn Levy, reżyser filmów z serii „Noc w muzeum” i producent serialu „Stranger Things”.
źródło: Comicbook.com / zdj. 20th Century FOX