Saga o Potworze z Bagien tom 2 - recenzja komiksu

Pierwszy tom „Sagi o Potworze z Bagien” zebrał zeszyty składające się na wstęp do jednego z najsłynniejszych runów w historii komiksu. W drugim spośród trzech dostępnych w księgarniach zbiorów autor Alan Moore („Strażnicy”) prowadzi istotę imitującą Aleca Hollanda prosto w paszczę najbardziej wstrząsającego horroru, jaki kiedykolwiek pojawił się na kartach komiksowego mainstreamu. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi wrażeniami z lektury.

O czym myślą w swoich łożach pod ziemią? O czym myślą zmarli? Kiedy latem ziemia się poci, kiedy korzenie wciskają im się w plecy niczym zagniecenia pościeli... Jakie refleksje pojawiają się w tych delikatnych pergaminowych bańkach, które kiedyś były czaszkami, gdy sen nie przychodził? (...) Czy śniąc wśród fundamentów świata, wciąż są zadowoleni? Czy żółknące żebra wciąż ocierają się o siebie w tęsknej parodii oddechu? Czy wysychające oczodoły pragną ostatniego spojrzenia w niebo? Czy pozbawieni języków czule powtarzają dawne rozmowy, a nagrobki nachylają się ku sobie, by dzielić się swoimi żalami? O czym rozmawiają w swoich łożach pod ziemią? O czym rozmawiają zmarli (...) i które głosy są najdonioślejsze?

 Alan Moore

Zaczyna się od Nuklearnego Pyska – napromieniowanego odpadami elektrowni atomowej kloszarda, który przetacza się przez Stany Zjednoczone niczym złośliwy i półżywy tajfun, wieszcząc nieświadomej Ameryce przerażającą przyszłość. Na kolejnych stronach rybo-podobne wampiry odprawiają obrzydliwy rytuał w trzewiach zatopionego miasteczka Rosewood w stanie Illinois; uciemiężona kobieta odkrywa mroczny sekret nadchodzący z pełnią księżyca, a grupa hollywoodzkich aktorów odgrywających role rasistowskich możnowładców wczuwa się w realia epoki z paskudnym w skutkach zaangażowaniem. Oto Amerykański gotyk Alana Moore'a – krajobraz przedapokaliptycznego świata koszmaru, groteski i makabry kryjący się pod płaszczykiem społecznego optymizmu; świat, w którym martwi spoczywają w grobach, by przez wieczność reflektować o przeżytych traumach, świat, w którym krwawa historia USA wyje w opuszczonych katakumbach Południa i zawsze powraca, by zemścić się na żywych, a tłamszona setkami lat rozpacz rodzi likantropię. Jak w tym wszystkim mieści się protagonista serii? W następstwie otwierającej tom całkowitej dezintegracji na skutek śmiercionośnego napromieniowania, Potwór z Bagien odnajduje nowe zastosowanie dla własnych mocy, odtwarza „ciało” z zakodowanej świadomości Aleca Hollanda i rusza w odyseję przez przeklęty kontynent w poszukiwaniu informacji o własnej naturze i przeznaczeniu. Potwór nie jest sam – drogą prowadzi go bowiem debiutujący na kartach komiksu John Constantine.

swamp-thing-t2-plansza-00-min.png

Przepisując historię Aleca Hollanda w 1983 roku, a następnie prowadząc fabuły licujące z niewolniczą etyką narzuconą przepisami obowiązującego od wczesnych lat pięćdziesiątych Kodeksu komiksowego, Alan Moore zmienił oblicze komiksu popularnego. W tomie drugim, zbierającym zeszyty 35-50, Brytyjczyk prezentuje owoc wywalczonej wolności – historie, nonszalancko łączące najlepsze elementy pulpu i folkloru, opowiadają o seksizmie, rasizmie, przemocy domowej, ekologii i filozofii, stawiając niewygodne tezy bez truizmów, manicheizmu i tlenionego moralizatorstwa. Komiks, choć obfity w nowe tropy narracyjne, nie porzuca psychodelicznego tonu i niezwykłego, gotyckiego przywiązania do naginania estetyki do współgrania z treścią. Scenariusz Moore'a raz jeszcze zachwyca ekspresją i poetyką, a ilustracje Stephena Bisette'a (a później Stana Wocha), choć nieco przestarzałe w odniesieniu do pracy kolorystów, tworzą nie tylko unikalny charakter serii, ale przede wszystkim współtworzą chaotyczny język polemizujący z linearnością i cementujący osobliwie senną atmosferę. Jedynym problemem, ujawniającym się względem pierwszego tomu, jest delikatna utrata narracyjnej płynności – szczególnie w kontekście wprowadzania nowych postaci. Szczęśliwie, wyjątek stanowi wplecenie do serii Johna Constantine'a. Kiedy w „Czasie wzrostu” (jednym z najlepszych i najciekawszych rozdziałów w zbiorze) kierujący się enigmatycznymi motywami detektyw-okultysta i bohater przyszłej serii „Hellblazer” staje się częścią uniwersum DC, „Saga...” zyskuje kolejny diabelnie charakterystyczny element. Constantine Moore'a wprowadza do świata Swamp Thinga powiew świeżości oraz nieco pierwszorzędnego czarnego humoru – do tej pory w serii nieobecnego. Inną, pomniejszą uwagę wobec drugiego tomu można skierować do nierównej zdolności manewrowania między wątkami (najczęściej zmierzającymi do jednej, wspólnej konkluzji). Mówiąc krótko, przejścia tworzą niekiedy kłopotliwe wrażenie „jednej, opuszczonej strony” i wybijają nieco z ogólnego zachwytu. Nie zdarza się to jednak częściej niż trzy lub cztery razy na ponad czterysta stron, więc trudno byłoby traktować zarzut jako szczególnie istotny w odbiorze całości.

Elementem jednostajnie doskonałym natomiast pozostaje praca tłumacza – Jacka Drewnowskiego – prezentująca poziom równy przekładom „Sandmana”, autorstwa Pauliny Braiter. Podczas gdy wyjątkowy język Moore'a mógłby z łatwością ulec uproszczeniu w rękach mniej wprawnego translatora, Pan Drewnowski nie tylko zachowuje literacki ton, rytm i brzmienie oryginału, ale i bezstratnie radzi sobie z przeniesieniem humoru (co w świecie komiksu należy raczej do rzadkości). 

swamp-thing-t2-plansza-01-min.png

Podsumowanie

Słowem podsumowania, w pierwszym tomie Alan Moore dokonał niemożliwego zwrotu w historii komiksowych narracji – oddał światu postać, jakiej nikt jeszcze nie widział w sposób, który szokował jak niewiele ówczesnych dzieł popkultury. Mieszając w rodowodzie istoty zwanej Alekiem Hollandem, przyszły autor „Strażników” darował narracji zupełnie inny wymiar i głębię. Drugim tomem „Sagi o Potworze z Bagien” Alan Moore zakorzenia swoją pozycję komiksowego wizjonera, a zaprezentowany w zbiorze świat Hollanda i Constantine'a – przez Neila Gaimana określony mianem terenu leżącego „pomiędzy krzyczącym horrorem a wyjącą farsą” – jeszcze bardziej przeraża i traumatyzuje, jeszcze chętniej zadaje fascynujące pytania i oferuje niełatwe odpowiedzi. Tom drugi stanowi widowiskowy krok naprzód zwłaszcza w kontekście podejmowanej tematyki i choć ustępuje niektórym „storytellingowym” mechanizmom znanym ze zbioru pierwszego – w każdym innym względzie składa się na jedną z najlepszych (jeżeli nie po prostu najlepszą) i najoryginalniejszych regularnych serii komiksowych w historii branży.

6
Scenariusz
+5
Rysunki
6
Tłumaczenie
6
Wydanie
3
Przystępność*
4
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

kpSYnKxmqaWYlaqfWGao,saga_o_potworze_02-072.jpg

Historia została pierwotnie opublikowana w zeszytach Swamp Thing #35-50 (od kwietnia 1985 roku do lipca 1986 roku).

Specyfikacja

Scenariusz

Alan Moore

Rysunki

Stephen Bissette, John Totleben, Stan Woch

Oprawa

twarda

Druk

Kolor

Liczba stron

432

Tłumaczenie

Jacek Drewnowski

Data premiery

19 września 2018 roku

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źrodło: Egmont