Dobra (no, umiarkowanie dobra) wiadomość dla fanów kultowej serii „Splinter Cell”. Wygląda na to, że w najnowszymi dodatku do „Tom Clancy's Ghost Recon Breakpoint” pojawił się nie kto inny, a Sam Fisher. Ubisoft niedawno zaprezentował krótki teaser DLC. Zobaczcie go poniżej.
W „Deep State” odnajdziemy osiem zupełnie nowych misji. Każda z nich jest rzekomo ukierunkowana na skradanie i stealth, a więc wydaje się idealnym miejscem na powrót słynnego agenta.
Fani „Splinter Cell” oczekiwali powrotu Fishera od 2013 roku, kiedy to zadebiutowała ostatnia część serii, „Blacklist”. Krótko po debiucie w sieci, pod adresem teasera posypały się komentarze i nie wszystkie były entuzjastyczne. Gracze domagają się wskrzeszenia postaci Fishera na potrzeby pełnoprawnego sequela, kwitując jego udział w pojedynczym DLC jako marnowanie potencjału. Co więcej, nie brakuje opinii, że nawet udział kultowej postaci nie odratuje „Breakpointu” przed byciem tytułem po prostu słabym. I trudno nie przyznać im pewnej racji. Pozostaje gdybać, czy na dłuższą metę reakcja przyniesie jakkolwiek wymierne skutki. Tymczasem rzućcie okiem na samą zajawkę.
Sam Fisher returns in a new Ghost Recon Breakpoint adventure on March 24. Stay tuned for more intel, ghosts. pic.twitter.com/qRI9Dmugnb
— Ghost Recon (@GhostRecon) March 19, 2020
Źródło: Comicbook.com / zdj. Ubisoft