Netflix stanie się niedługo domem dla kolejnego popularnego serialu kojarzonego do tej pory wyłącznie z platformą streamingową HBO Max. W październiku w ramach umowy zakładającej pokazywanie klasycznych produkcji HBO na łamach konkurencyjnego serwisu widzowie Netfliksa otrzymają możliwość śledzenia perypetii wampirów z „Czystej krwi”.
Widzowie znowu oszaleją na punkcie wampirów? „Czysta krew” spróbuje podbić Netfliksa
Znamy tytuł kolejnego serialu HBO, który niedługo zawita na platformę Netflix. Już na 1 października w serwisie zapowiedziano premierę produkcji „Czysta krew”. To jeden z tych tytułów, którego pojawienie się w ofercie Netfliksa zostało zasygnalizowane już na samym początku, kiedy to HBO zgodziło się na udostępnienie swoich oryginalnych produkcji konkurencyjnej platformie. Mówiło się wówczas, że w najbliższym czasie na Netflix trafią takie seriale jak „Niepewne”, „Gracze”, „Pacyfik”, „Kompania braci” i właśnie „Czysta krew”. W tak zwanym międzyczasie ogłoszono jeszcze, że widzowie Netfliksa będą mogli oglądać animowane hity Warnera, czyli „Batman: The Animated Series”, „Ben 10” oraz „Atomówki”.
Akcja serialu „Czysta krew” toczy się w niedalekiej przyszłości, kiedy to po opracowaniu przez japońskich naukowców sposobu produkcji sztucznej krwi, wampiry wychodzą z ukrycia i stają się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Przywódcy religijni i polityczni na całym świecie wyrazili już na ten temat swoje zdanie i jedynie mieszkańcy Bon Temps, małego miasteczka w Luizjanie, nie mogą zdecydować się, co o tym naprawdę myśleć. Intrygujący i przyprawiający o dreszcz emocji serial, na motywach serii powieści o Sookie Stackhouse autorstwa Charlaine Harris emitowany był na HBO w latach 2008-2014 przez siedem sezonów. Podkreślmy jednak, że mimo pojawienia się serialu na platformie Netflix cały czas pozostanie on dostępny także w ofercie HBO Max.
zdj. HBO Max / Netflix