„Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings” powoli wchodzi w fazę produkcji. Ekipa wkrótce wystartuje z pracami na planie w Australii. Tymczasem, dziś dowiedzieliśmy się, że film może wprowadzić do kinowego uniwersum Marvela grupę znanych z komiksów kluczowych agentów MI-6.
Najnowsze doniesienia mówią, że na ekranie zobaczymy przynajmniej trio agentów: Leiko Wu, Clive'a Restona i Black Jacka Tarra. MI-6 to brytyjska agencja w rodzaju CIA, a jej agenci zagrali kluczową rolę w komiksach z cyklu „Master of Kung Fu”, który zdaje się stanowić znaczną inspirację nowego filmu. Według wydarzeń zaprezentowanych w komiksie krótko po tym jak Shang-Chi odwraca się od swego ojca, bohater rozpoczyna współpracę z MI-6 i wikła się w romans z Leiko Wu. Mówi się, że film ma podjąć historię dopiero, po tym jak bohater opuścił on MI-6, a jego dawny przyjaciel, Clive Reston poślubił Leiko.
W filmie pojawią się trzy główne postacie: tytułowy Shang-Chi, złoczyńca Mandaryn oraz kobieta należąca do jego gwardii. Plotka sugeruje, że Awkwafina wcieli się w wojowniczkę służącą Mandarynowi, a jeśli założymy, że filmowym ojcem głównego bohatera w przeciwieństwie do komiksowego pierwowzoru nie będzie Fu Manchu, a właśnie Mandaryn, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że Awkwafina zagra w filmie siostrę Shanga-Chi, znaną jako Fah Lo Suee. Bohaterka w komiksach obdarzona jest mocą hipnozy i stoi w opozycji do swojego brata.
W najbliższych tygodniach ekipa będzie pracowała w Australii i Los Angeles. Produkcja zawita na ekrany kin 12 lutego 2021 roku. Za zdjęcia do produkcji „Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings” będzie odpowiadał Bill Pope.
źródło: Comicbookmovie.com / zdj. Disney