IMAX zaczyna wychodzić na prostą. Rozwój platform streamingowych nie odbije się na firmie?

IMAX podsumował swój pierwszy kwartał 2021 roku, który pierwszy raz w czasach pandemii zapewnił firmie wzrost przychodów w bezpośrednim porównaniu z poprzednim okresem.

Poprzedni rok był dla kinowego przemysłu niezwykle trudnym okresem, ale branża powoli zaczyna wracać do życia, co widać już w raportach finansowych za pierwszy kwartał 2021 roku.

W sprawozdaniu za pierwsze miesiące 2021 roku czytamy, że firma IMAX zanotowała wzrost dochodu o 11% do kwoty 38,8 mln dolarów. To niewiele mniej niż przewidywali analitycy, którzy liczyli na zamknięcie pierwszego kwartału z kwotą 39 milionów dolarów.

Spółka pomniejszyła stratę akcjonariuszy do 14,8 mln dolarów, która w zeszłym roku wynosiła aż 49,4 mln dolarów. Strata netto na akcję spadła z kolei do 25 centów z poziomu 82 centów, co przewyższyło prognozy analityków, którzy spodziewali się wyniku wynoszącego 26 centów.

W globalnym ujęciu IMAX zanotował pierwszy wzrost przychodów z biletów na przestrzeni pandemicznego okresu. Na całym świecie firma zebrała od widzów 110 milionów dolarów. Wynik ten zawdzięcza przede wszystkim zagranicznym rynkom, które rozpoczęły przyjmowanie widzów znacznie wcześniej niż kina w USA. Na sukces złożyły się między innymi wpływy z Chin oraz Japonii, gdzie widzowie tłumnie ruszyli na takie produkcje jak „Demon Slayer” i „Shin Evangelion”. Dobrze wypadła także produkcja „Godzilla vs. Kong”, na którą chętnie wybierali się widzowie z Meksyku, Rosji, Hiszpanii i Arabii Saudyjskiej.

Rozwój serwisów streamingowych nie wpłynie na przychody sieci IMAX

Podczas przedstawiania raportu za pierwszy kwartał dyrektor generalny firmy IMAX Richard Gelfond odniósł się także do tego, jak rozwój serwisów streamingowych będzie wpływał na wyniki odnotowywane przez spółkę. Według Gelfonda sieć IMAX w przeciwieństwie do innych kin, które zajmują się pokazywaniem wszystkich produkcji na mniejszych ekranach, jest zdecydowanie mniej narażona na starty wynikające z rozwoju takich serwisów jak Netflix, HBO GO i Disney+. Wynika to z faktu, że IMAX zajmuje się przede wszystkim pokazywaniem potencjalnych hitów kinowych, które widzowie chcą oglądać na jak największych ekranach i są skłonni zapłacić za tego typu seanse.

Ponadto wytwórnie filmowe chcąc rywalizować z serwisami streamingowymi nie mogą zrezygnować z wypuszczania tego typu widowisk. Co więcej, IMAX nie jest także szczególnie narażony na wpływ krótszego okna kinowego, bowiem większość produkcji wyświetlana jest w sieci przez około dwa tygodnie.

zdj. IMAX