„Solid Gold”  o aferze Amber Gold z nowym zwiastunem i datą premiery

Film „Solid Gold” nawiązujący do afery Amber Gold, który we wrześniu wywołał niemałe zamieszanie w świecie polskiego przemysłu filmowego, doczekał się nowego zwiastuna oraz nowej daty premiery.

Przy okazji tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni film „Solid Gold” stał się przedmiotem sporu pomiędzy Akson Studio a Telewizją Polską będąca koproducentem filmu. Konflikt dotyczący ostatecznej wersji filmu, która miała zostać pokazana na festiwalu, a także w kinach doprowadził ostatecznie do tego, że Telewizja Polska rozwiązała umowę ze studiem Akson Studio. Dzisiaj wiemy już, że film do polskich kin ostatecznie wprowadzi Kino Świat, a data premiery została wyznaczona na 29 listopada.

Kaja Miller (Marta Nieradkiewicz) jest młodą, ambitną policjantką. W czasie jednej z akcji zostaje porwana i zgwałcona przez gangsterów. Uciekając, zabija swoich oprawców, ale w służbowym raporcie zataja okoliczności zajścia i odchodzi z pracy. Osiem lat później do Gdyni ściąga ją jej były szef – Nowicki (Janusz Gajos), wysoki oficer CBŚ, który stoi na czele zespołu prowadzącego dochodzenie w sprawie biznesowo-politycznych powiązań na Pomorzu. Grupa ma za zadanie rozpracowanie przestępców zajmujących się budowaniem piramidy finansowej o ogromnym zasięgu. Tropy prowadzą do Kaweckiego (Andrzej Seweryn) – nieuczciwego biznesmena wykorzystującego polityczne znajomości do ochrony własnych interesów. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i obnaża powiązania świata biznesu, służb i przestępczości zorganizowanej.

Przypomnijmy, że po wycofaniu filmu z festiwalu reżyser Jacek Bromski stwierdził w oświadczeniu, że to TVP SA wywarło nacisk na producenta filmu, czyli Akson Studio, aby ten wycofał film ze wszystkich zaplanowanych pokazów ze względu na fakt, że reżyser nie wyraził zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed zbliżającymi się wówczas wyborami. Przedstawiciele Telewizji Polskiej odnieśli się do zarzutów Bromskiego w swoim oświadczeniu, w którym stwierdzili, że to Bromski wręcz ocenzurował swój własny film ze względu na naciski polityczne, jakie pojawiły się pod adresem produkcji w lipcu tego roku. W oświadczeniu czytamy, że reżyser miał usunąć z filmu kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, które znajdowały się w wersji ze stycznia 2019 roku. W tym samym oświadczeniu przedstawiciele Telewizji Polskiej zarzucali Bromskiemu, że wydłużył on film do 140 minut, łamiąc tym samym umowę koproducencką zakładającą fabułę o długości 110 minut.

Z pełnym tekstem oświadczenia możecie zapoznać się w artykule: „Solid Gold” wycofany z Gdyni – TVP odpowiada na zarzuty Jacka Bromskiego.

Solid Gold plakat-min.jpg

źródło: Kino Świat