Sony ogłosiło niedawno, że Aaron Taylor-Johnson wcieli się w Kravena, kolejnego złoczyńcę znanego ze świata Spider-Mana. Z tej okazji Sanford Panitch, prezes Sony Pictures udzielił wywiadu, w którym skomentował angaż aktora oraz poruszył temat połączenia Spider-Mana z takimi bohaterami jak Venom i Morbius.
Na początku Panitch potwierdził, że o zaangażowaniu Aarona Taylora-Johnsona zadecydował jego świetny występ w filmie „Bullet Train” produkowanym przez Sony. Aktor miał świetnie wypaść w scenach akcji i odnajdywać się u boku Brada Pitta, czego nie można powiedzieć o wszystkich aktorach.
Nie znałem go zbyt dobrze, ale potem zacząłem oglądać jego sceny w „Bullet Train” i naprawdę zobaczyłem pełnoprawną gwiazdę kina akcji. Jest czarujący i zabawny i radzi sobie u boku Brada Pitta, co nie wszystkim się udaje.
Panitch pytany był także o połączenie Spider-Mana granego przez Toma Hollanda będącego częścią MCU z filmowym światem Sony Pictures tworzonym jak na razie przez Venoma, a niedługo również przez Morbiusa i Kravena. Prezes Sony Pictures podkreślił na wstępie, że studio nie myśli o swoich filmach, jak o Spider-Verse i zasugerował, że już niedługo może dojść do wyczekiwanego przez fanów spotkania Venoma z Pajączkiem.
Tak naprawdę, to nie myślimy o naszych 900 postaciach jak o Spider-Verse. Mamy uniwersum Marvela. Dysponujemy ogromną liczbą postaci — poczekaj tylko, jak zobaczysz nowego „Venoma”. Nie będziesz tęsknił za Spider-Manem, ale to byłoby ekscytujące, gdyby się spotkali, prawda? (...)
Co więcej, Panitch dodał także, że studio ma plan, jak poradzić sobie z połączeniem światów Marvela i Sony, których zależności wywołują u niektórych widzów ból głowy. Wiele w tej kwestii ma wyjaśnić grudniowa premiera filmu „Spider-Man: No Way Home”.
Właściwie to mamy plan. Myślę, że powoli staje się on jasny dla widzów, a kiedy wyjdzie „Spider-Man: No Way Home” jeszcze więcej szczegółów zostanie ujawnionych.
W tym kontekście warto pamiętać, że trzeci film o Spider-Manie będzie zahaczał mocno o tematykę alternatywnych światów, możliwe więc, że to właśnie w ten sposób twórcy wyjaśnią połączenie świata Venoma i Spider-Mana, który jest pełnoprawną częścią MCU. Tym bardziej że w dalszej części wywiadu Panitch w samych superlatywach wypowiadał się na temat współpracy Sony Pictures z Marvelem, który nadzoruje Kevin Feige.
Wspaniałe jest to, że mamy bardzo dobre relacje z Kevinem. Dysponujemy niesamowitymi zasobami, którymi możemy się bawić. Chcemy, aby filmy MCU odnosiły sukces, ponieważ to dobre dla nas i naszych bohaterów Marvela. Wydaje mi się, że im z kolei zależy na tym, aby nasze filmy były sukcesami. Świetnie się dogadujemy i myślę, że jest wiele możliwości, które mogą się ziścić.
Sanford Panitch został zapytany także o to, czy studio planuje stworzenie filmu o Sinister Six, do którego Sony przemierzało się już w 2014 roku po premierze „Niesamowitego Spider-Mana 2”. Prezes wytwórni był bardzo ostrożny w swojej wypowiedzi i stwierdził, że jak na razie koncentrują się na innych projektach, takich jak „Kraven”. Panitch zasugerował jednocześnie, że jeśli tylko pojawi się dobry pomysł na scenariusz, to byłoby świetnie zobaczyć kultową drużynę złoczyńców na ekranie.
Plotki dotyczące fabuły najbliższego filmu o Spider-Manie sugerują, że stanie się to już niedługo właśnie w produkcji „Spider-Man: No Way Home”, w której Sinister Six mają utworzyć Zielony Goblin, Electro, Doktor Oktopus, Lizard, Sandman i Rhino.
źródło: variety.com / zdj. Sony Pictures