Uniwersum Predatora ruszyło w bardzo ciekawym kierunku, ale największe zaskoczenia nadal przed widzami. Reżyser „Predator: Badlands” zasugerował, że nowy zwiastun filmu to dopiero czubek góry lodowej. Czy ma to coś wspólnego z easter eggami, które już wypatrzyli fani?
Czy w nowym filmie o Predatorze będzie Obcy?
Fanów filmu „Predator: Prey” mogła zaskoczyć decyzja twórców nowego filmu, by nie wracać do bohaterów z czasów kolonizacji Ameryki, a pokazać losy kosmicznych łowców w odległej przyszłości. Akcja „Predator: Badlands” rozgrywa się w przyszłości na odległej planecie, na której młody Predator (Dimitrius Schuster-Koloamatangi), wygnany ze swojego klanu, znajduje nieoczekiwanego sojusznika w Thii (Elle Fanning) i wyrusza w niebezpieczną podróż, aby stawić czoła ostatecznemu przeciwnikowi.
Miłośnicy kultowej franczyzy science fiction uważnie przeanalizowali pierwszy zwiastun (znajdziecie go w tym miejscu) i dostrzegli, że bohaterka Elle Fanning, czyli gwiazdy serialu „Wielka”, wcale nie jest człowiekiem, a androidem – i to nie byle jakim, a wyprodukowanym przez... Weyland-Yutani, czyli korporację z filmów o Obcym. Logo tej firmy pojawia się na syntetycznej siatkówce bohaterki w jednym z ujęć zwiastuna. Fani od razu zaczęli zadawać sobie pytanie, czy to tylko drobny easter egg, czy może wyraźna sugestia, że w filmie dojdzi do kolejnego spotkania dwóch słynnych kinowych franczyz... i pierwszego starcia Xenomorpha i Predatora od czasu fatalnie przyjętego filmu z 2007 roku.
Sprawdź też: „Stranger Things” z zupełnie nowym serialem! Co sądzicie o tym czasie akcji spin-offu?
O to, co dokładnie oznacza obecność w filmie bohaterki powiązanej z Weyland-Yutani zapytano reżysera Dan Trachtenberg. Twórca „Badlands” nie podał dziennikarzom żadnych odpowiedzi na ten temat. Zasugerował jednak, że pomiędzy Thią, a Predatorem zawiąże się bardzo intrygujący sojusz. „Jest w jej postaci bardzo unikalny chwyt, który jest w ich parze bardzo ekscytujący” – tłumaczył enigmatycznie.
Reżyser dodał, że w relacji Thii i Predatora dostrzeżemy elementy, które filmowiec zaczerpnął z paru kultowych gier wideo. „Inspiruje mnie wiele filmów, ale przede wszystkim inspirują mnie gry wideo w stylu Ico czy Shadow of the Colossus, w których protagonista zostaje sparowany z kimś innym, kto odpowiada za barwność i emocje. Chcieliśmy zobaczyć Predatora z kimś innym – postacią, która jest jego przeciwieństwem. On jest bardzo lakoniczny. Ona nie. Ona radzi sobie w sytuacjach, z którymi on ma problem. Ale i fizycznie jest pewna rzecz, którą zobaczycie i bardzo mnie ona ekscytuje” – tłymaczył Trachtenberg.
Sprawdź też: Kinowy hit w końcu trafi na Disney+. To jeden z najlepszych filmów 2025 roku
Predator i „Dzień Niepodległości”? W zwiastunie było nawiązanie
Thia i jej powiązanie z korporacją z „Obcego” nie jest jednak jedynym elementem, które zainteresowało fanów. W sieci zwrócono uwagę, że jedna z czaszek, które należały do istot upolowanych przez Predatora, do złudzenia przypomina... kosmitę z „Dnia Niepodległości” Rolanda Emmericha. W tamtej produkcji Ziemię zaatakowali tak zwani Harvesterzy, zaawansowana technologicznie rasa, która eksploatuje i niszczy napotykane na swojej drodze przez wszechświat planety.
Co to wszystko oznacza? Przekonamy się już wkrótce. Kinowa premiera „Predator: Badlands” została bowiem wyznaczona już na 7 listopada 2025 roku. Trachtenberg zajął się reżyserią do scenariusza napisanego przez jego samego i Patricka Aisona, który ma w dorobku również „Królestwo Planety Małp”.
An alien skull resembling one from ‘INDEPENDENCE DAY’ appears in the ‘PREDATOR: BADLANDS’ trailer. pic.twitter.com/3L1FXCtWWN
— DiscussingFilm (@DiscussingFilm) April 23, 2025
Źródło: Discussing Film / zdj. Disney