Stevena Spielberga zakończył prace na planie swojego nowego filmu science fiction, który ma nosić tytuł „The Dish” albo „Disclosure”. Co takiego wiadomo już o następnym gwiazdorskim widowisku tego kultowego reżysera?
Steven Spielberg nakręcił nowy film science fiction. Co o nim wiemy?
Choć film trafi do kin później niż przypuszczaliśmy, z planu w New Jersey płyną dobre informacje – okazuje się, że produkcja, w której pojawią się Emily Blunt („Oppenheimer”) i Wyatt Russell („Operacja Overlord”) została już nakręcona. O zakończeniu zdjęć do filmu, który ma poruszyć tematykę UFO napisano w najnowszym raporcie World of Reel. Okazuje się, że Spielberg zamknął produkcję już trzy tygodnie temu, ale wieści te aż do teraz nie zostały podane w żadnym z wiodących serwisów.
O zakończeniu prac na planie pokrótce opowiedział scenarzysta filmu, David Koepp, który odpowiada za takie klasyczne teksty jak „Wojna światów”, „Mission: Impossible” czy „Park Jurajski” (napisał też najnowszą część serii, czyli „Jurassic World: Rebirth”). „To co Spielberg robi tak znakomicie, to połączenie wielkiego spektaklu emocjonalną prawdą. To bardzo emocjonalne doświadczenie, ten film” – zdradził scenarzysta, dodając też, że choć to on opracował tekst do filmu, oryginalny pomysł wręczył mu sam Spielberg.
Sprawdź też: Świetny serial z Tomem Hardym dostał zamówienie na drugi sezon! Produkcja odniosła duży sukces
Słynny reżyser przyniósł na spotkanie z Koeppem liczący sobie 50 stron szkic scenariusza. „Był zaangażowany jak nigdy dotąd przy żadnym filmie, do którego pisałem scenariusz, a który on miał wyreżyserować” – wspomina autor.
O tajemniczym filmie Stevena Spielberga pokrótce wspomniał też niedawno Josh O’Connor („Challengers”), który również znalazł się w obsadzie. „Tak, to jest science fiction (...), które rzeczywiście przywołuje inny ton – odmienny od wszystkiego, co robił ostatnio” – mówił aktor, podając, że projekt Spielberga skojarzył mu się z „Bliskimi spotkaniami trzeciego stopnia” i „E.T.”
Przypomnijmy, ż poza O'Connorem, Blunt i Russellem w obsadzie filmu są też Colin Firth („Jak zostać królem”), Colman Domingo („Euforia”) oraz Eve Hewson („Co kryją jej oczy”). Wyprodukowaniem filmu zajęła się z kolei wytwórnia Universal Pictures. Wiemy też, że autorem zdjęć jest nie kto inny, a Janusz Kamiński, z którym kultowy filmowiec współpracuje już od wielu lat – ich dziełami są między innymi „Szeregowiec Ryan” i „Lista Schindlera”. Nie zdradzono za to jeszcze, czy ścieżką dźwiękową do filmu ponownie zajmie się John Williams. Produkcją zajęła się też Kristie Macosko, która towarzyszyła Spielbergowi we wszystkich projektach od „A.I. Sztuczna inteligencja” do „West Side Story”.
Sprawdź też: Ta komedia rozbawiła Cannes. W obsadzie dwie świetne aktorki. Zobaczcie zwiastun!
Przypomnijmy, że 78-letni reżyser po raz ostatni gościł na ekranach kin w 2022 roku i był to autobiograficzny dramat zatytułowany „Fabelmanowie”. W nowym filmie powróci w klimaty, od których zaczynał swoją karierę. O ile spełnią się przeczucia Colmana Domingo, mistrz możę powrócić w naprawdę dobrej formie. Oto co mówił gwiazdor po przeczytaniu scenariusza filmu:
„Skończyłem już czytać scenariusz i zalałem się łzami. Uważam, że to jeden z najpiękniejszych scenariuszy mówiących o naszym człowieczeństwie. Dosłownie płakałem, bo Steven Spielberg wierzy w to, czym naprawdę może być ludzkość” zdradzał aktor, dodając, że gra w filmie filmie astronautę.
Źródło: World of Reel / zdj. Disney