Sylvester Stallone zapowiedział właśnie, że powstanie kontynuacja kultowego filmu akcji „Człowiek demolka” z 1993 roku, w którym obok Stallone'a wystąpili Wesley Snipes i Sandra Bullock.
Stallone zaskoczył wszystkich ogłoszeniem kontynuacji podczas odpowiadania na pytania fanów na swoim Instagramie. Aktor ujawnił, że druga część serii jest obecnie opracowywana przez studio Warner Bros. i dodał, że projekt wygląda fantastycznie. Jak na razie nie mamy żadnych innych informacji na temat filmu, jego reżysera oraz obsady. Nie wiemy nawet, czy sam Stallone będzie głównym bohaterem nowej części, czy może przypadnie mu nieco mniejszy udział w fabule.
Wszystko wskazuje na to, że jak na razie projekt jest jeszcze na wczesnym etapie powstawania i obecnie trwają jeszcze prace nad scenariuszem. Możemy jednak zakładać, że Stallone wejdzie na plan filmu w 2021 roku, co oznacza, że premiery nowego „Człowieka demolki” należy spodziewać się w okolicach 2022 roku.
„Człowiek demolka” uznawany jest za jeden z klasycznych tytułów kina akcji z lat 90. ubiegłego wieku. Akcja produkcji osadzona była w 2032 roku i opowiadała o losach sierżanta Johna Spartana, który został zamrożony w 1996 roku jako przestępca winny śmierci zakładników. Po przeszło trzydziestu latach doprowadzono jednak do jego rozmrożenia, aby podjął się schwytania swojego największego wroga Simona Phoenixa.
Najbliższym projektem, w którym zobaczymy Stallone'a będzie „Samaritan”, w którym aktor wciela się w podstarzałego superbohatera. Film zapowiadany jest jako mroczne i świeże spojrzenie na kino superbohaterskie. Pierwotnie film miał trafić do kin 20 listopada 2020 roku, ale nowa data została wyznaczona na 11 grudnia 2020 roku. Reżyseruje Julius Avery, twórca filmów „Son of a Gun” i „Operacja Overlord”. Scenariusz napisał Bragi F. Schut, odpowiadający między innymi za historię do takich produkcji jak „Polowanie na czarownice”, czy „Escape Room”.
zdj. Warner Bros.