Wielkimi krokami zbliża się premiera nowego filmu o Predatorze. Z tej okazji 20th Century Studios zaprezentowało pierwszy klip z produkcji zatytułowanej Strefa zagrożenia w reżyserii Dana Trachtenberga. W dynamicznym fragmencie widzimy nowego bohatera z rasy Yautja, o imieniu Dek, który staje do walki z krwiożerczymi roślinożernymi potworami przypominającymi zmutowane pnącza prosto z koszmaru.
Nowy film o Predatorze z pierwszym fragmentem. Jest intensywnie!
Choć zaprezentowana w nowym fragmencie akcja wygląda intensywnie, to nowy Predator już wzbudza kontrowersje z powodu kategorii wiekowej. Potwierdzono bowiem, że „Predator: Badlands” będzie pierwszym filmem w historii franczyzy (nie licząc crossovera AvP) bez kategorii R. To oznacza, że studio postawiło na łagodniejsze PG-13, co zaskoczyło i zdenerwowało wielu fanów serii znanej z krwawych scen i brutalnych starć.
Producent Ben Rosenblatt starał się jednak uspokajać fanów, twierdząc, że „Predator: Strefa zagrożenia” wcale nie będzie „ugrzecznioną” wersją: „Zobaczymy, jak to się skończy, ale mamy nadzieję, że film będzie miał kategorię wiekową PG-13, która będzie wyglądała jak R” – powiedział Rosenblatt. „Taką mamy nadzieję. A tak naprawdę chodzi po prostu o to, żeby poszerzyć grono odbiorców filmu. Nie mamy w filmie żadnych ludzi, więc nie ma też ludzkiej, czerwonej krwi. Ale zrobimy wszystko, by mimo to dostarczyć brutalne i efektowne sceny walki – tylko w kolorach innych niż czerwony”.
Sprawdź też: Jak zakończy się „Stranger Things”? Padła ważna deklaracja!
To oznacza, że decyzja o braku ludzi w fabule była celowa – dzięki temu udało się utrzymać intensywność akcji, jednocześnie obniżając klasyfikację wiekową. Nie zmienia to faktu, że „Predator: Badlands” zapowiada się na najbardziej eksperymentalny film w historii serii – z zupełnie nowym światem, bez ludzkich bohaterów i z Predatorem jako centralną postacią.
Czy to ryzyko się opłaci, czy też wywoła kolejny bunt fanów? Przekonamy się już niedługo, bo film „Predator: Badlands” trafi na ekrany kin 7 listopada 2025 roku.
zdj. Disney