Po ostatniej premierze trzeciej części serii „Na noże” od Riana Johnsona widzowie chcieli ponownie zanurzyć się w świat kryminalnych zagadek i szukali dostępu do poprzednich odsłon franczyzy z Danielem Craigiem w roli głównej. Okazało się jednak, że Netflix może zaoferować swoim widzom dostęp tylko do dwóch z trzech części, a żeby obejrzeć pierwszą odsłonę, trzeba przerzucić się na Prime Video. Nic więc dziwnego, że pierwsze „Na noże” znalazło się właśnie w TOP 10 najchętniej oglądanych filmów w tym serwisie.
Prime Video korzysta z sukcesu Netfliksa. Seria „Na noże” pobija platformy
Premiera trzeciej części serii „Na noże” w reżyserii Riana Johnsona ponownie rozbudziła w widzach apetyt na inteligentne kryminały pełne zwrotów akcji. Produkcja, która niedawno trafiła na Netflix, szybko stała się jednym z najgłośniejszych tytułów sezonu i sprawiła, że fani zaczęli masowo wracać do wcześniejszych odsłon franczyzy z Danielem Craigiem w roli ekscentrycznego detektywa Benoita Blanca.
Problem w tym, że Netflix – mimo posiadania praw do kontynuacji – nie ma w swojej ofercie całej trylogii. Widzowie mogą obejrzeć jedynie dwie z trzech części, a pierwsze „Na noże” (2019)… nie było dostępne w katalogu platformy. W efekcie, fani, którzy chcieli zacząć przygodę od początku albo odświeżyć sobie kultową historię, musieli przenieść się na Prime Video.
Sprawdź też: Netflix się rozkręca! Platforma pozyskała od Amazona prawa do filmów o Bondzie!
To właśnie tam pierwsze „Na noże” przeżywa drugą młodość. Film momentalnie wskoczył do TOP 10 najchętniej oglądanych tytułów na Prime Video, potwierdzając, że zainteresowanie serią wcale nie słabnie – wręcz przeciwnie. Dla wielu widzów to wciąż najlepsza odsłona cyklu, doceniana za klasyczną intrygę w stylu Agathy Christie, błyskotliwe dialogi i gwiazdorską obsadę z Chrisem Evansem, Aną de Armas, Jamie Lee Curtis i Christopherem Plummerem.
Sukces pierwszego filmu sprawił, że Rian Johnson stworzył jedną z najpopularniejszych współczesnych marek kryminalnych. Każda kolejna część oferuje nową zagadkę, nowy zestaw podejrzanych i inny klimat, ale jedno pozostaje niezmienne – Benoit Blanc i jego nieoczywiste metody śledcze.
Obecna sytuacja pokazuje też ciekawy paradoks rynku streamingowego. To Netflix posiada prawa do dwóch ostatnich części, ale Prime Video zyskuje widzów dzięki brakującemu elementowi układanki. Jeśli zatem planujecie pełny maraton serii „Na noże”, musicie korzystać z dwóch platform.
zdj. Prime Video