Jeśli mieliście jakieś wątpliwości, to Stephen King właśnie je rozwiał. „The Monkey” rzczywiście jest tak pokręconym filmem, jak obiecują zwiastuny. Kultowy pisarz już widział najnowsze dzieło twórcy „Kodu zła” i podzielił się swoimi wrażeniami w mediach społecznościowych.
Stephen King poleca „The Monkey”. Tak szalonej adaptacji jeszcze nie widział
21 lutego – tę datę warto odnotować sobie w kalendarzu. Właśnie wtedy do kin trafi nowy horror na motywach opowieści Stephena Kinga. „The Monkey” to wstrząsające nowe dzieło Osgooda Perkinsa, który w zeszłym roku zachwycił kinomanów świetnym „Kodem zła” z Nicolasem Cage'em. Jeśli wierzyć opinii samego pisarza, filmowiec poszedł nowym horrorem na całość i stworzył niezapomniany i zarazem bardzo krwawy spektakl.
„Nigdy nie widzieliście czegoś takiego jak The Monkey. Ten film jest kompletnie popieprzony. Będąc kimś, kto od czasu do czasu zajmuje się rzeczami szalonymi, mówię to z podziwem” – napisał Stephen King na swoim profilu w serwisie Bluesky.
Sprawdź też: To TAM Christopher Nolan nakręci swoją „Odyseję”! Ekipa ruszy na popularną wśród turystów wyspę
Przypomnijmy, że film jest adaptacją opowiadania z wydanego w Polsce zbioru „Szkieletowa załoga” Kinga. Obok Perkinsa, filmem zajął się producentJames Wan, działający pod szyldem swojego studia Atomic Monster, który ma na swoim koncie wiele słynnych współczesnych horrorów.
„The Monkey” opowie widzom o dwóch braciach, którzy próbują uwilnić się od od przeklętej zabawki – cymbałkowej małpy, która powoduje serię makabrycznych zabójstw. „To pełna emocji, komediowa historia o odkupieniu i o tym, że na świecie wszyscy umierają. Gdyby John Landis i Chuck Jones mieli dziecko to wyszłoby coś takiego” – mówił o filmie sam reżyser. Poniżej znajdziecie pokazany przed paroma tygodniami krwawy zwiastun.
W głównych rolach w filmie pojawił się Theo James (zagrał obu braci). W obsadzie są też Christian Convery, Tatiana Maslany, Elijah Wood, Colin O’Brien, Rohan Campbell oraz Sarah Levy.
zdj. Neon / Bluesky