Sony Pictures podejęło decyzję o opóźnieniu realizowanej wspólnie z Nintendo filmowej odsłony „The Legend of Zelda”. Na szczęście mowa tu nie o latach, a tylko tygodniach. Sprawdźcie szczegóły.
„The Legend of Zelda” nadal z premierą w 2027 roku. Kiedy dokładnie?
„The Legend of Zelda”, czyli słynna seria gier, która sięga jeszcze pierwszego zestawu Nintendo Entertainment System z lat osiemdziesiątych, trafi na ekrany kin. Za filmową adaptację odpowiada reżyser Wes Ball, czyli twórca Więźnia labiryntu” i „Królestwa Planety Małp”. A kiedy premiera?
Do niedawna produkcja miała pojawić się w kinach jeszcze 26 marca 2027 roku. Teraz wytwórnia Sony ogłosiła niewielką zmianę w swoim grafiku – wynika z niej, że film trafi do fanów kultowej serii niecałe półtora miesiąca później – dokładnie 7 maja 2027 roku.
Jednym z producentów filmu jest sam twórca serii gier, Shigeru Miyamoto – to właśnie on w zeszłym roku ogłosił, że adaptacja znajduje się na wczesnym etapie przygotowań. Scenariusz przygotowuje Derek Connolly, autor tekstów do filmów „Jurassic World: Upadłe królestwo”, „Kong: Wyspa Czaszki” oraz „Pokémon: Detektyw Pikachu”.
Wyprodukowaniem filmowej „Zeldy” zajmie się też Avi Arad czuwający nad aktorskimi filmami z serii „Spider-Man” i animowanymi produkcjami „Spider-Uniwersum”. W obsadzie możemy natomiast zobaczyć aktorkę znaną z serialu „Euforia” oraz filmu „Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży” – oto szczegóły.
Sprawdź też: „Uznany za niewinnego” wróci z drugim sezonem – bez Gyllenhaala, ale z gwiazdą nowego „Supermana”!
Co jeszcze wiadomo o filmie? Obecnie szczegóły na temat fabuły trzymane są w tajemnicy, ale sam reżyser zdradził przed kilkoma miesiącami, że chciałby, by film kojarzył się widzom z atmosferą filmów anime od legendarnego Studia Ghibli. „To będzie epicka przygoda fantasy, ale nie w stylu, który znacie z Władcy Pierścieni. Szykujemy coś zupełnie samodzielnego. Zawsze mówiłem, że chcę zobaczyć coś na kształt aktorskiej wersji filmów [Hayao] Miyazakiego. Przenieść to poczucie niesamowitości i fantazję” – mówił Ball.
Źródło: Variety / zdj. Nintendo