To było do przewidzenia. Powstanie kontynuacja najpopularniejszego horroru ubiegłego roku

Znakomity komercyjny sukces „Pięciu koszmarnych nocy” zachęcił wytwórnię Universal Pictures do zlecenia realizacji sequela. Druga odsłona dreszczowca inspirowanego kultową serią gier wideo znajduje się we wczesnych przygotowaniach – czytamy w nowym raporcie.

W przygotowaniach druga część „Pięciu koszmarnych nocy”!

Film, który do polskich kin trafił w październiku ubiegłego roku jest adaptacją cyklu gier wideoFive Nights At Freddy’s”, będących połączeniem survival horroru i point & click. Pierwszy tytuł z serii trafił na rynek w 2014 roku, a od tamtego czasu franczyzę pokochały miliony graczy. Choć tego samego nie można powiedzieć o wielu widzach adaptacji (w tym krytykach), wygląda na to, że fani gier gremialnie udali się na sale kinowe. Przy budżecie produkcyjnym wynoszącym zaledwie 20 milionów dolarów, „Pięć koszmarnych nocy” zarobiło na całym świecie ponad czternasto krotność tej kwoty, a więc blisko 300 milionów dolarów

Sprawdź też:  „Wonka” wielkim hitem Warnera. Timothée Chalamet pokona Johnny'ego Deppa!

Nie jest zatem żadnym zaskoczeniem, że wytwórnia już nosi się z realizacją drugiej części. W nowym raporcie magazynu Variety czytamy, że „Pięć koszmarnych nocy 2” znajduje się na obiecującym etapie. W ten sposób projekt sequela opisał Josh Hutcherson, aktor wcielającego się w bohatera ubiegłorocznego filmu. „Wiem, że w chwili obecnej opracowują historię. Następnie jak najszybciej chcieliby zabrać się za realizację” – tłumaczył aktor w najnowszym wywiadzie. „Liczyliśmy na to, że film spodoba się widzom. Ale nikt z nas nie spodziewał się, że tak mocno się z nim połączą. Nie mogę się doczekać powrotu na plan”. 

Obok Hutchersona w obsadzie horroru znaleźli się Matthew Lilard („Scooby-Doo”), Kat Conner Sterling („Tydzień życia”), Elizabeth Lail („Ty”) oraz Mary Stuart Masterson („Benny i Joon”). Film nakręciła Emma Tammi według scenariusza przygotowanego wspólnie z Sethem Cuddebackiem oraz twórcą serii gier, Scottem Cawthonem.

Źródło: Variety / zdj. Universal