„Turbulencje” zbliżają się do oficjalnego przedłużenia na czwarty sezon. Po tym jak produkcję anulowała parę miesięcy temu stacja NBC, przejęciem serialu zainteresował się Netflix. Streamer znajduje się w ostatniej fazie negocjacji o przejęcie serii. Najnowsze doniesienia wskazują też, że studio Warner Bros TV rozpoczęło już podpisywanie nowych kontraktów z realizatorami serialu i obsadą.
W oczekiwaniu na oficjalne przekazanie serialu, wytwórnia rozpoczęła składanie ofert scenarzystom, zarówno nowym, jak i powracającym do serialu. Na ten moment Netflix odmówił komentarza w sprawie.
Przypomnijmy, że na nieuchronną decyzję o przedłużeniu dramatu science fiction na czwarty sezon wpłynęła zmasowana akcja fanów produkcji, którzy domagali się wznowienia w mediach społecznościowych. Miesiąc temu o perspektywach na powstanie czwartego sezonu wypowiedział się Jeff Rake. Showrunner „Turbulencji” wskazuje, że dyskusje o przedłużeniu serialu toczą się dzięki niesamowitej interwencji fanów, którzy wypromowali w sieci hasztag „#SaveManifest”. Według oryginalnego zamysłu „Turbulencje” miały doczekać się sześciu sezonów.
Wszędzie mnóstwo spekulacji. Bez komentarza. Mogę powiedzieć tylko, że jeśli dojdzie do niemożliwego i [serial] powstanie z martwych to stanie się to dzięki WAM.
Lots of speculation out there. No comment. Other than, if the impossible happens and the dead rise again, it’s because of YOU.#SaveManifest
— Jeff Rake (@jeff_rake) July 20, 2021
Niewielką aktualizacją Rake podzielił się na początku tego tygodnia. Showrunner napisał na Twitterze, że wprawdzie nie ma dla fanów żadnych nowych wieści, ale jest gotowy na przedłużenie serii i czeka już na możliwość powrotu do pracy.
W głównych rolach w „Turbulencjach” pojawiają się Melissa Roxburgh, Josh Dallas, Athena Karkanis, J.R. Ramirez, Luna Blaise, Jack Messina i Parveen Kaur.
Źródło: Deadline / zdj. Warner Bros.