Baner
Twórca oryginalnego „Szoguna” krytykuje nową wersję. Za co oberwał wielki hit Disneya?

Pierwszy sezon serialu „Szōgun” od FX okazał się ogromnym sukcesem, zdobywając liczne nagrody, w tym podczas zeszłomiesięcznych Złotych Globów. Mimo uznania dla nowej adaptacji, Jerry London – reżyser dziewięciogodzinnej wersji miniserialu „Szogun” z 1980 roku, otwarcie krytykuje współczesną interpretację.

Zdobył wszystkie nagrody Emmy, bo nie miał dużej konkurencji”

Jerry London, który wyreżyserował wersję z lat 80., wspomina, że jego projekt był dużym wyzwaniem, a producenci początkowo chcieli zatrudnić reżysera japońskiego pochodzenia. „Musiałem ich przekonać, że wiem, co robię. Po około miesiącu zaakceptowali mnie i wszystko poszło dobrze. Ale to był bardzo trudny projekt, który ostatecznie wyszedł świetnie” – powiedział w rozmowie z The Hollywood Reporter.

Oryginalna wersja z 1980 roku, oparta na bestsellerowej powieści Jamesa Clavella, koncentrowała się na miłosnej historii angielskiego nawigatora Johna Blackthorne’a (w tej roli Richard Chamberlain) oraz Mariko (Yoko Shimada), która uczyła go japońskiej kultury. Serial odniósł ogromny sukces, zdobywając 14 nominacji do nagród Emmy oraz Złoty Glob dla najlepszego dramatu telewizyjnego. London przyznaje, że starał się uczynić swoją wersję jak najbardziej przystępną dla zachodnich widzów, co jego zdaniem nie udało się twórcom nowej adaptacji.

„Nowa wersja jest zupełnie inna niż ta, którą zrobiłem” – mówi London. „Moja opierała się na historii miłosnej między Blackthorne’em a Mariko, a nowa skupia się na japońskiej historii i polityce, zwłaszcza na postaci Toranagi, który był Shōgunem. Jest bardzo techniczna i trudna do zrozumienia dla amerykańskiej publiczności”.

London dodaje, że współczesna interpretacja nie była skierowana do zachodnich widzów, lecz głównie do japońskiej publiczności. „Cieszę się, że nie próbowali kopiować mojego serialu. Uważam, że wykonałem świetną robotę i zdobyłem wiele nagród, więc nie chciałem, by to powielali. Ale nowa wersja jest trudna do oglądania. Wiele osób mówiło mi, że nie rozumieją, o co w niej chodzi” – podkreśla. 

Sprawdź też: 10 nominacji do Oscara i zero dochodu. Reżyser „The Brutalist” nie zarobił na filmie ani dolara

Pomimo krytyki, nowa wersja „Szōguna” odniosła ogromny sukces na ceremonii Emmy, zdobywając rekordowe 18 statuetek i stając się pierwszym japońskojęzycznym serialem nagrodzonym w kategorii najlepszego dramatu. Serial miał premierę 27 lutego 2024 roku, a główne role zagrali Cosmo Jarvis jako Blackthorne, Hiroyuki Sanada jako Toranaga oraz Anna Sawai jako Mariko. 

Jednak London zwraca uwagę na różnice w obsadzie. „W nowej wersji jest praktycznie tylko jeden brytyjski aktor [Jarvis], który nie miał tej charyzmy, co Richard Chamberlain” – zauważa reżyser. „Obejrzałem całość. Bardzo trudno się w to wciągnąć. Zdobył wszystkie nagrody Emmy, bo nie miało dużej konkurencji. Nie było zbyt wielu innych dużych produkcji” – stwierdził London.

Mimo że nowa wersja „Szōguna” wyczerpała materiał źródłowy, serial, dzięki ogromnemu sukcesowi, powróci z kolejnymi sezonami.

źródło: The Hollywood Reporter/zdj. FX