Pod koniec czerwca Marvel wznowił zdjęcia do filmu „Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings”. Do sieci trafiły właśnie nowe nagrania pokazujące, że ekipa produkcji zameldowała się niedawno w San Francisco, gdzie kręcone są między innymi sceny ulicznego pościgu z udziałem autobusu.
Prace na planie wystartowały w styczniu w australijskim studiu Disneya, ale zostały wstrzymane w pierwszej połowie marca ze względu na epidemię koronawirusa. Przerwa w pracach na planie sprawiła, że Marvel musiał opóźnić premierę widowiska. Pierwotnie zakładano, że film trafi do kin 12 lutego 2021 roku, ale nowa data premiery to 7 maja 2021 roku. Później data została jeszcze raz przesunięta na 9 lipca 2021 roku. Za zdjęcia do produkcji „Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings” odpowiada Bill Pope. Reżyserią zajmuje się Destin Daniel Cretton.
Shang-Chi (Simu Liu) jest sierotą o specjalnych mocach. Wychował się w specjalnej szkole prowadzonej przez Mandaryna (Tony Chiu-Wai Leung). Mandaryn szuka dzieci o specjalnych mocach i przygotowuje je do wielkiego turnieju, w którym wezmą udział najlepsi mistrzowie walki z całego wszechświata Marvela. Zwycięzca otrzyma dziesięć tytułowych pierścieni, które (w komiksach) sprawują władzę nad żywiołami. Shang-Chi ucieka jednak ze szkoły i żyje w ciągłym strachu przed podążającymi za nim sługusami swojego mistrza. Wiele lat później Mandaryn wpada w końcu na trop bohatera i składa mu ofertę nie do odrzucenia. Zbliża się termin turnieju, a Mandaryn jest już za stary, aby w nim walczyć, chce więc, aby Shan-Chi zajął jego miejsce w zamian za swoją wolność.
zdj. Marvel