Ultimate Spider-Man tom 2 – recenzja komiksu

Przygody Pajęczaka cieszą się dużą popularnością, a jego ostatnie sukcesy na dużym ekranie (Spider-Man: Homecoming i Spider-Man Uniwersum) są tego najlepszym dowodem. W komiksach można go śledzić w serii Ultimate Spider-Man, której na polskim rynku wyszły na razie dwa tomy (premiera trzeciego w marcu). Zapraszamy do lektury recenzji. 

Drugi tom to naturalna kontynuacja pierwszego. Powracają stare problemy w postaci Normana Osborna, działającego jako Zielony Goblin. Otto Octavius staje się Doktorem Octopusem, a na domiar złego pewien celebryta postanawia urządzić polowanie na Spider-Mana... Peter Parker musi stawić czoła swoim przeciwnikom i dalej balansować między rolą superbohatera a prywatnym życiem.

Mnogość wątków zapewnia dużo niezłych atrakcji. Bendis panuje nad nimi wszystkimi i nawet na chwilę nie wywołuje obaw, że cała historia może zmienić się w efekciarski bałagan. Porządek wynika z rozplanowania fabuły, każdy wróg ma tu odpowiednią ilość czasu. Z Doktora Octopusa przechodzimy do Zielonego Goblina, a Kraven, wspomniany celebryta, jest jedynie deserem, pomniejszym złoczyńcą, mniej szalonym, pozbawionym nadzwyczajnych zdolności, więc trochę urozmaicającym akcję. Choć to dalej przerysowana postać, wcale nieodstająca od trykociarskich standardów.

usm-t2-plansza-02-min.png

W komiksach o Spider-Manie ważne są młodzieżowe wątki, takie jak nauka i relacje z dziewczynami (Mary Jane i Gwen). Tym razem też tak jest, ale miałem wrażenie, że te tematy tkwią w cieniu superbohaterskich spraw – to jednak dobrze. Akurat szkolne życie Parkera w Ultimate Spider-Man, chociaż przeniesione do XXI wieku, dziś wypada trochę przestarzale. Dzięki bogactwu wątków dostajemy niezbędne minimum szkolnej codzienności, która przeplata się m.in. z działaniami Doktora Octopusa i agentów S.H.I.E.L.D.

Pojawienie się agentów S.H.I.E.L.D. i do tego samego Nicka Fury'ego podwyższa stawkę i stanowi miłe przypomnienie, że wydarzenia dzieją się w wielkim uniwersum Marvela – tak, czytelnik o tym na pewno wie, ale zawsze doceniam, gdy to się czuje podczas lektury, a scenarzyści wykorzystują możliwości, których nie mieli filmowi twórcy (mowa o pierwszych filmowych Spider-Manach). Obecność tych postaci jest jak najbardziej uzasadniona, a Fury pokazuje się jako charyzmatyczny przywódca organizacji, który ma świadomość zagrożenia i pomaga tak, jak tylko może ze swojej pozycji.

Największe napięcie wprowadza Zielony Goblin. Świetnym pomysłem było chwilowe przedstawienie jego perspektywy, co pozwoliło ukazać szaleństwo postaci. W poprzednim tomie nie podobały mi się ilustracje, ale właśnie przy Zielonym Goblinie muszę przyznać, że wypadają bardzo dobrze. Przeciwnik Pajęczaka wygląda naprawdę potężnie (gabaryty) i strasznie, dzięki czemu ich starcie budzi zainteresowanie. Jednak pozostałe rysunki nadal nie wywołują mojego entuzjazmu. Zdążyłem się już przyzwyczaić do kreski Marka Bagleya, lecz nie stanę się jej fanem. Na dodatek trochę odrzucają mnie niektóre stylizacje bohaterów, zwłaszcza Gwen, choć może to wynikać właśnie z upływu czasu. Kiedyś taki styl był modny, dziś trąci myszką.

usm-t2-plansza-01-min.png

Podsumowanie

Drugi tom Ultimate Spider-Mana nie zawodzi. Przystępnie wprowadza czytelnika do następnych wydarzeń w życiu Petera Parkera i przedstawia nowe postacie, a poszczególne atrakcje tworzą dobrą, ciekawą całość. Jeśli miałbym marudzić... Cóż, nie działa na mnie humor serii, zaś Spidey w żadnym momencie nie jest tak zawadiacki, jakbym tego oczekiwał czy chciał. Dalej są to bardziej zalążki zabawnego i sympatycznego Spider-Mana, aczkolwiek odczuwam mały progres w tym aspekcie.

4
Scenariusz
3
Rysunki
6
Tłumaczenie
6
Wydanie
5
Przystępność*
5
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

kpSYnKxmqaWYlaqfWGao,ultimate_sm_2.72.jpg

Historia została pierwotnie opublikowana w zeszytach Ultimate Spider-Man Vol.1 #14-26 (od grudnia 2001 roku do listopada 2002 roku).

Specyfikacja

Scenariusz

Brian Michael Bendis

Rysunki

Mark Bagley

Oprawa

twarda

Druk

Kolor

Liczba stron

348

Tłumaczenie

Marek Starosta

Data premiery

19 września 2018 roku

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źródło: Egmont / DC Comics