Ultimate Spider-Man tom 3 – recenzja komiksu

W trzecim tomie „Ultimate Spider-Mana” pojawia się jeden z najciekawszych motywów w świecie Pajęczaka – Venom. Nic więc dziwnego, że z dotychczasowych odsłon ta jest po prostu najlepsza. Zapraszamy do lektury recenzji.

Peter Parker w dalszym ciągu prowadzi podwójne życie: ucznia liceum i zamaskowanego superbohatera. Trudno pogodzić mu te dwie role, a życie stawia przed nim nowe wyzwania. A to na mieście pojawia się psujący reputację Spider-Mana sobowtór, a to musi zwalczyć tajemniczą, czarną substancję o pasożytniczym charakterze... Na dokładkę – prywatne sprawy. Jak nastolatek ma to wszystko ze sobą pogodzić?

Do tej pory nie czułem ręki Bendisa. Mówimy przecież o scenarzyście takich genialnych serii jak „Jessica Jones: Alias” czy „Daredevil: Nieustraszony!” – tymczasem tu prezentuje po prostu dobrą serię z młodzieżowymi wątkami i typowymi dla superhero kwestiami. Jednak w trzecim tomie „Ultimate Spider-Mana” wreszcie pokazuje część swoich umiejętności, przedstawia całkiem interesujące, niebanalne rozważania o życiu i umiejętnie utrudnia życie Parkerowi. Dzięki temu akcja wciąga jak nigdy wcześniej, dodatkowo czytelnik zostaje jeszcze mocniej uświadomiony, iż w świecie Spider-Mana, pełnym szalonych złoczyńców i eksperymentów, musi odnaleźć się... nastolatek. Mający nadzwyczajne zdolności, ale nadal nastolatek.

spider-ultt3-mi131s-min.png

Niebagatelną rolę w jego życiu pełni Nick Fury. Szef S.H.I.E.L.D. pojawia się gościnnie, lecz dokładnie wtedy, kiedy zachodzi taka potrzeba. Wydaje się, że on najbardziej rozumie położenie Parkera i może mu służyć radą. W ogóle w „Ultimate Spider-Manie” zostaje wyraźnie poruszony problem męskich wzorców. Parker musi radzić sobie sam, bo jego ojciec i wujek Ben nie żyją – pozostały po nich rady, przywoływane, jednak niemogące zastąpić prawdziwego człowieka. To bardzo ciekawe, że w takiej sytuacji to arcyszpieg występuje w roli wsparcia (może podobnie będzie w filmie „Spider-Man: Daleko od domu”?).

Tempo akcji jest szybkie, może nawet za szybkie dla kogoś, kto wolałby większe wgłębienie się w wątek Venoma i ogólnie problemy Parkera. Mi jednak to odpowiada, że w komiksie co rusz coś się dzieje, bo nie ma sensu niepotrzebnie rozciągać tej historii – zwłaszcza że dzięki dynamiczności wydarzeń lepiej wypada także część dialogowa. Z raz może Bendis za bardzo się pospieszył, ale tak poza tym wreszcie jest lepszy humor, wreszcie jest odpowiednio mrocznie, wreszcie czuć dramat bohatera i ludzi, którzy go otaczają. Spowolnienie mogłoby poskutkować sztucznością.

Do ilustracji przyzwyczaiłem się już w drugim tomie. Ot, przeciętna superbohaterszczyzna z małym plusem, najlepiej sprawdzająca się w scenach walki. Razi jednak brak konsekwencji w kolorystyce. W pewnym momencie Parker raz ma brązowe włosy, a raz czarne – i raczej nie jest to efekt oświetlenia. Co gorsza, zostaje też pomylona postać – brązowe oczy postaci wskazują, że widzimy Petera, ale na pewno nie jest to Peter, tylko jego oponent, którego oczy mają niebieską barwę. Jeszcze innym razem (tu już wina rysownika) ktoś niby krzyczy, lecz jego mimika kompletnie na to nie wskazuje.

spider-ultt3-misffsf131s-min.png

Podsumowanie

Trzeci tom „Ultimate Spider-Mana” zdaje się etapem, w którym Pajęczak na dobre się rozhuśtał na swojej pajęczynie. I bardzo dobrze. To przyjemny, wciągający komiks, nie najlepszy w kategorii superhero, ale na pewno jeden z tych udanych. Jeśli polubiliście tę serię, to jej kontynuacja obowiązkowo powinna znaleźć się na liście najbliższych lektur.

+4
Scenariusz
3
Rysunki
6
Tłumaczenie
6
Wydanie
5
Przystępność*
5
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

kpSYnKxmqaWYlaqfWGao,ultimate_spiderman_3_okladka.72.jpg

Specyfikacja

Scenariusz

Brian Michael Bendis

Rysunki

Mark Bagley

Oprawa

twarda

Druk

Kolor

Liczba stron

300

Tłumaczenie

Marek Starosta

Data premiery

13 marca 2019 roku

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źrodło: zdj. Egmont / Marvel Comics