„Venom: Let There Be Carnage” dopiero w przyszłym roku? Sony rozważa przesunięcie premiery

Choć widowisko „Venom: Let There Be Carnage” ma na swoim koncie już kilka opóźnień, wygląda na to, że Sony szykuje się do następnej roszady w grafiku tegorocznych blockbusterów. O ile potwierdzą się dzisiejsze doniesienia, film z Tomem Hardym trafi do kin dopiero w przyszłym roku

O następnym opóźnieniu „Venoma 2” poinformowały źródła portalu Vulture, po tym jak Sony Pictures nie pokazało nowego materiału z filmu podczas CinemaConu w Las Vegas. Przypomnijmy, że podczas imprezy studio udostępniło nie tylko pierwszy zwiastun „Spider-Mana: Bez drogi do domu”, ale i doszło do pełnoprawnego pokazu następnej części „Pogromców duchów”, zapowiedzianej na 11 listopada.

W następstwie wstrzymania promocji „Venoma”, w sieci pojawiły się doniesienia, że Sony planuje przeniesienie debiutu widowiska na 21 stycznia, co oznaczałoby, że film w reżyserii Andy'ego Serkisa przejmie datę przewidzianą wcześniej dla „Morbiusa”.

Przypomnijmy, że na ten moment, data premiery „Let There Be Carnage” to wciąż 15 października. Przyczyną dla możliwej obsuwy w debiucie filmu jest oczywiście wzrost liczby zarażeń koronawirusem i podyktowana tym obawa przed słabym wynikiem filmu w globalnych kasach. Warto dodać, że wytwórnia może zaczekać z oficjalną decyzją do przyszłotygodniowej premiery filmu „Shang-Chi i legendy dziesięciu pierścieni”, który Disney skierował ekskluzywnie do dystrybucji kinowej. Wynik finansowy widowiska MCU z Simu Liu w roli głównej może podpowiedzieć Sony najkorzystniejszą strategię. Dodajmy też, że jeśli film faktycznie trafi do kin dopiero w styczniu, „Morbius” z główną Jareda Leto doczeka się popchnięcia na luty lub marzec. 

Źródło: Movie Web / zdj. Sony