Od czwartku na platformie Netflix możecie oglądać serial „FUBAR” z udziałem Arnolda Schwarzeneggera. Produkcja cieszy się popularnością w wielu krajach, w tym także w Polsce, ale do największych hitów Netfliksa jej daleko.
„FUBAR” z Arnoldem Schwarzeneggerem hitem nie zostanie
Dla Schwarzeneggera występ w serialowej produkcji Netfliksa jest debiutancką rolą na małym ekranie. W obsadzie legendzie kina akcji towarzyszy na ekranie Monica Barbaro, którą mogliśmy oglądać w zeszłym roku w filmie „Top Gun: Maverick”. „FUBAR” zapowiadany był jako wybuchowa mieszanka brutalnej akcji i komedii, ale serc krytyków nie podbił. W serwisie Rotten Tomatoes pozytywnie ocenia go tylko 51% recenzji. Serial nie jest też najbardziej uwielbianą produkcją wśród widzów, bowiem pozytywnie oceni go 70% głosujących i jak na standardy tego serwisu jest to stosunkowo kiepski wynik.
Sprawdź też: Ależ wysyp premier! Netflix dodał filmy o Spider-Manie i kinowe klasyki.
W serwisie Netflix podczas swojego pierwszego weekendu (czwartek-niedziela) serial „FUBAR” wygenerował 88,94 mln godzin. Jest to wynik lepszy od jednej z ostatnich nowości streamingowego giganta, czyli „Dyplomatki”, która mogła liczyć w pierwszy weekend na 57 mln godzin. Serial przyciągnął jednak wyraźnie mniej widzów niż największy z ostatnich hitów Netfliksa, czyli „Nocny agent”, który wygenerował aż 168 mln godzin. W 90 krajach na świcie „FUBAR” znalazł się w TOP10 najpopularniejszych seriali tygodnia, a w 52 krajach zajął pierwsze miejsce. Wśród nich znalazła się między innymi Polska.

zdj. Netflix