
George Clooney nie ukrywa, że z wiekiem jego podejście do aktorstwa się zmienia. W rozmowie z „60 Minutes” ujawnił, że nie zamierza już występować w komediach romantycznych.
George Clooney chce zostawić ten gatunek młodszym aktorom
„Mam 63 lata” – powiedział zdobywca Oscara. „Nie próbuję konkurować z 25-letnimi aktorami. To nie moja rola. Nie będę już grał w romantycznych filmach”. Ostatnią komedią romantyczną w jego dorobku pozostanie „Bilet do raju” z 2022 roku, w którym ponownie zagrał u boku Julii Roberts. Clooney przyznał, że po latach przerwy powrót do tego gatunku był dla niego sporym zaskoczeniem. „Dostałem scenariusz i od razu było jasne, że został napisany dla mnie i Julii” – powiedział w rozmowie z „The New York Times”.
„Bohaterowie mieli na imię Georgia i Julian. Nie grałem w komedii romantycznej od czasu „Dnia za dniem” z 1996 roku (co nie jest prawdą, bo wystąpił jeszcze m.in. w „Miłosnych gierkach” w 2008 roku). Nie odniosłem w tym gatunku takich sukcesów jak Julia, ale pomyślałem: Jeśli Jules się zgodzi, to może być fajne”. Roberts dodała, że bez Clooneya „Bilet do raju” mógłby okazać się porażką. Film zarobił 168 milionów dolarów na całym świecie.
Sprawdź też: Pedro Pascal mówi o „chorej przyjemność” jaką dostarczy drugi sezon „The Last of Us”
Aktor podkreślił, że wiek ma coraz większy wpływ na jego decyzje zawodowe. Wspomniał także o planowanym sequelu „Ocean’s Thirteen”, w którym twórcy postanowili zaakcentować, jak bardzo ekipa złodziei się zestarzała. „To jakbyśmy byli już za starzy na roboty, które kiedyś wykonywaliśmy” – przyznał Clooney.